W związku z protestami mieszkańców Niepołomic dotyczącymi wydania decyzji środowiskowej firmie zajmującej się zbieraniem, transportem i odzyskiem odpadów niebezpiecznych, która zamierza znacząco rozbudować swój zakład (m.in. o miejsce do magazynowania odpadów niebezpiecznych), prezydent miasta zwołał nadzwyczajną sesję Rady Miejskiej (11 lipca br.).
Podczas spotkania omawiano ten „gorący” dla miasta temat. Do magistratu wpłynęło bowiem ok. 650 protestów. Ich liczba pokazuje stopień zaangażowania społecznego w tę sprawę i daje przedstawicielom magistratu silną pozycję w negocjajcjach z przedsiębiorstwem. Podjęte z właścicielami firmy rozmowy oraz uzgodnienia z Komisją Gospodarki Rady Miejskiej i radnymi mają pomóc w znalezieniu sposobu na „złapanie króliczka”, którym jest wyprowadzenie firmy z miasta.
W związku ze sprawą na stronie internetowej urzędu miasta przypomniane zostały wybrane fakty z historii firmy. W 2008 r. właściciele firmy kupili część terenu byłych zakładów garbarskich. Dziewięć miesięcy później doszło tam do pożaru, a kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie wykazała magazynowanie odpadów bez wymaganych zezwoleń. W grudniu tego samego roku spółka otrzymała decyzję środowiskową na przebudowę kupionego przez siebie budynku na potrzeby gromadzenia i przetwarzania odpadów. Decyzję wydano w oparciu o wiarę w dobre intencje właściciela oraz po zasięgnięciu opinii Marszałka Województwa Małopolskiego oraz Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego.
W lutym 2010 r. z terenu spółki wyciekły materiały ropopochodne, zanieczyszczając rzekę Drwinkę. Jak się okazało, w betonowych zbiornikach gromadzono odpady niebezpieczne, a zgodnie z wydaną wcześniej decyzją środowiskową miały tam trafiać substancje inne niż niebezpieczne. Starosta Wielicki stwierdził wówczas naruszenie przepisów o ochronie środowiska.
Do najpoważniejszego incydentu doszło dwa lata później, kiedy to na terenie firmy wybuchł potężny pożar. Wobec braku narzędzi prawnych w rękach gminy, lokalne władze interweniowały wówczas u Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Krakowie, w WIOŚ-u, w Straży Pożarnej, u Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, u Starosty Wielickiego, a nawet w Prokuraturze Rejonowej w Wieliczce. Okazało się, że firma działa mimo posiadania tylko częściowego pozwolenia na użytkowanie, a niektóre inwestycje budowlane przeprowadzone na jej terenie, nie są spójne z pozwoleniem na budowę czy decyzją środowiskową. Niemniej postępowania przed różnymi instytucjami w tej sprawie nic nie dawały.
8 sierpnia 2013 r. spółka złożyła wniosek o uzyskanie decyzji środowiskowej w dużo szerszym zakresie niż pięć lat wcześniej. Miasto wydało postanowienie o odmowie wszczęcia procedury. Wobec powyższego firma złożyła zażalenie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a to zgodziło się ze stanowiskiem firmy i uchyliło decyzję władz Niepołomic, nakazując gminie rozpatrzenie takiego wniosku.
Stąd też na nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej podjęto decyzję, że zostanie wszczęta procedura zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu zajmowanego przez spółkę. To potrwa kilka miesięcy, ale skutecznie uniemożliwi przetwarzanie materiałów niebezpiecznych. Może to zaowocować roszczeniami inwestora o rentę planistyczną czy odszkodowanie za utracone korzyści, ale jednocześnie utrudni czy częściowo zablokuje niechcianą działalność. Ponadto radni wyrazili gotowość odkupienia od spółki jej nieruchomości. Jeśli zakup dojdzie do skutku, firma wyprowadzi się z Niepołomic najpóźniej do końca stycznia 2015 r., a gmina stanie się właścicielem terenu, który może być wykorzystany na potrzeby komunalne.
Na podstawie: www.niepolomice.eu
fot. www.freeimages.com