Zaopatrzenie w wodę

Zaopatrzenie w wodę na celowniku NIK

Woda w kranach ma często niedostateczną jakość i zbyt niskie ciśnienie, a w dodatku dostarczana jest z przerwami i w niewystarczającej ilości – wskazuje Najwyższa Izba Kontroli (NIK). Z działań kontrolnych podjętych przez NIK wynika także, że awarie sieci wodociągowych to w Polsce codzienność. Rocznie odnotowuje się nawet do 100 tys. zdarzeń awaryjnych.

Przyczyn takiego stanu rzeczy Izba upatruje m.in. w przestarzałej infrastrukturze, której pełne odnowienie może potrwać nawet 100 lat.

Wina za to, wg NIK, rozkłada się zarówno na władze gmin, jak i na przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne. Dodatkowo NIK uważa, że poziom świadczonych usług wodociągowych często nie usprawiedliwia wysokiej ceny za dostarczaną wodę.

Izba podaje, że w wielu miastach ponad 50% długości sieci wodociągowej stanowią przewody działające już dłużej niż 50 lat, a 45% − przewody w wieku 25-50 lat. W strukturze materiałowej sieci 35% stanowią rurociągi z żeliwa szarego, 10% ze stali, a 4% z azbestocementu.

Negatywny wpływ na jakość wody wodociągowej oraz wysokie koszty jej produkcji ma – wg NIK – niska jakość ujmowanej wody, która wymusza stosowanie złożonych procesów uzdatniania. Na wzrost kosztów dostarczania wody wpływają także awarie urządzeń, brak ciągłości i zmienność natężenia przepływu. Obniża to dochody przedsiębiorstw, hamuje inwestycje, w tym odnawianie istniejących sieci i urządzeń oraz rozbudowę i modernizację urządzeń do poboru i uzdatniania wody – wylicza NIK. Natomiast zaobserwowany, intensywny rozwój infrastruktury wodociągowej w ostatnich latach, w znacznej mierze, wynikał z dofinansowania tego typu przedsięwzięć inwestycji ze środków Unii Europejskiej.

Zaopatrzenie w wodę – awaryjność sieci poza zainteresowaniem przedsiębiorstw

Przedsiębiorstwa wodociągowe winny dbać o wydajność i bezawaryjność sieci. Jednak w opinii NIK, różnie z tym bywa, na co wskazują ustalenia kontroli. Trzy spośród skontrolowanych przedsiębiorstw nie przeprowadzały nakazanych ustawowo kontroli stanu technicznego budowli wodociągowych.

Niektóre awarie skutkowały brakami wody lub spadkami ciśnień średnio co drugi dzień. W części przedsiębiorstw liczba awarii rosła, w innych zmalała dzięki podjętym działaniom na rzecz poprawy stanu technicznego sieci i urządzeń oraz monitorowania pracy sieci dla wczesnego wykrywania uszkodzeń, optymalizacji wydajności urządzeń i zarządzania przepływami.

Po usunięciu awarii wszystkie skontrolowane przedsiębiorstwa dokonywały płukania naprawionego odcinka sieci, ale tylko cztery przeprowadzały jego dezynfekcję i tylko osiem przedsiębiorstw wykonywało poawaryjne badanie jakości wody. Niewykonywanie badań jakości wody po usunięciu awarii było działaniem nielegalnym i narażało mieszkańców na konsumowanie wody wodociągowej niespełniającej wymagań jakościowych – podkreśla NIK.

Brak zainteresowania ze strony burmistrzów i prezydentów miast przeprowadzaniem przez przedsiębiorców kontroli stanu technicznego sieci i obiektów na sieci wodociągowej świadczy, zdaniem NIK, o niedostatecznym nadzorze nad działalnością przedsiębiorstw i o braku dbałości o jakość, ilość i ciśnienie dostarczanej wody oraz o regularność jej dostaw. Wszystko to składa się w konsekwencji także na brak zainteresowania ograniczaniem kosztów eksploatacji i utrzymania infrastruktury wodociągowo-kanalizacyjnej, co wpływa z kolei na wysokość cen wody.

Ponad 80% przedsiębiorstw prowadziło monitoring pracy sieci wodociągowych, przy czym liczba punktów pomiarowych na każdej sieci była różna i wynosiła od jednego do 24. Pięć spośród skontrolowanych przedsiębiorstw wprowadziło automatyczny monitoring, obejmujący ok. 80% sieci wodociągowej. Kalkulacja przeprowadzona w jednym z tych przedsiębiorstw wykazała, że jednoroczny zysk ze zmniejszenia strat wody w sieci prawie trzykrotnie przewyższył koszty poniesione na zakup i wdrożenie systemu monitoringu. Działania powyższe NIK wskazuje jako dobrą praktykę.

Przedsiębiorstwa corocznie dokonywały bilansów gospodarowania wodą. Wynika z nich, że straty wody wyniosły ponad 10 mln m3. W dwóch miastach w badanym okresie wielkość strat wody wzrosła, a w trzech wskaźnik ten przekraczał wartość średnią krajową wynoszącą 15,2%. 1/3 miast nie miała informacji o poziomie strat wody, co utrudniało im m.in. podejmowanie decyzji o celowości realizacji inwestycji o modernizacji sieci.

Badania jakości dostarczanej wody

Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że zarówno przedsiębiorstwa, jak i władze miast niedostatecznie dbały o zapewnienie mieszkańcom dostaw wody dobrej jakości. Większość przedsiębiorstw nie uzyskała pozytywnych ocen higienicznych dla materiałów i wyrobów używanych do uzdatniania wody przeznaczonej do spożycia, co mogło skutkować gorszą jakością wody podawanej do sieci.

Laboratoria badające jakość wody dla dwóch przedsiębiorstw nie miały zatwierdzonego przez inspekcję sanitarną (sanepid) systemu jakości wykonywanych badań. Taka sytuacja podważała ich wiarygodność. Przedsiębiorstwa co roku uzgadniały z sanepidem miejsca i częstotliwość poboru prób wody do badań oraz zakres badań. Jednak – wg NIK – harmonogramy tych badań nie uwzględniały w pełni wymaganych miejsc poboru prób wody. Ponadto dwa przedsiębiorstwa nie wykonały uzgodnionego z inspekcją sanitarną zakresu badań jakości wody, co świadczyło także o nierzetelnym wypełnianiu roli kontrolnej przez sanepid. Żadne przedsiębiorstwo nie prowadziło monitoringu jakości wody we wszystkich wymaganych miejscach sieci.

NIK zaznacza także, iż władze miast nie dostawały od inspekcji sanitarnej wszystkich ocen jakości wody, a jeden burmistrz nie otrzymał żadnych ocen. Takie zaniechanie uniemożliwiało burmistrzom i prezydentom miast przekazanie stosownej informacji mieszkańcom. W dodatku, gdy powiatowi inspektorzy sanitarni w ramach własnego monitoringu jakości stwierdzali wodę niezdatną do spożycia, nie stosowali jednakowych procedur – jeden wszczął postępowanie administracyjne w dniu otrzymania wyników badań, inny natomiast podjął odpowiednie działania dopiero po 20 dniach. To drugie działanie było nielegalne i narażało zdrowie konsumentów – podkreśla Izba.

Brak informacji o awariach i jakości wody

Władze miast i przedsiębiorstwa nie wykonywały rzetelnie obowiązku przekazywania konsumentom bieżących informacji o jakości wody wodociągowej. Było to niezgodne z ustawą o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzani ścieków.

Przedsiębiorstwa często nie informowały inspekcji sanitarnej i władz miast o awariach ani o działaniach naprawczych podejmowanych w takich wypadkach, nie uzgadniały też z inspekcją miejsca, częstotliwości i zakresu badań wody po usunięciu awarii. W czterech przedsiębiorstwach nie zbadano jakości wody po usunięciu awarii. Bieżących informacji o jakości wody i o awariach nie udzielało sześciu burmistrzów i prezydentów miast oraz 10 przedsiębiorstw. Uniemożliwiało to mieszkańcom zabezpieczenie się przed skutkami awarii.

Kontrola NIK wykazała także nieprawidłowości formalne w taryfach za zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków oraz we wnioskach o zatwierdzenie taryf opracowywanych w przedsiębiorstwach. Wspomniane wnioski były – wg NIK – oceniane nierzetelnie przez burmistrzów i prezydentów miast. Siedem przedsiębiorstw, wbrew ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków, uwzględniało w taryfach opłaty za przyłączenie do sieci wodociągowej. Pomimo nieprawidłowości władze miast akceptowały taryfy, a rady miast je uchwalały. Wszystkie skontrolowane przedsiębiorstwa podawały do publicznej wiadomości ogłoszenia o obowiązujących taryfach, lecz pięć przedsiębiorstw w ogłoszeniach podawało jedynie cenę wody, a trzy nie dochowały terminu publikacji powyższych ogłoszeń – podaje NIK. Izba stwierdziła też przypadki nieprawidłowości w umowach zawieranych przez przedsiębiorstwa z odbiorcami umów na dostawę wody.

Zaopatrzenie w wodę – brak danych utrudniał planowanie rozwoju sieci

Ponad połowa skontrolowanych urzędów miast oraz przedsiębiorstw nie miała danych o liczbie mieszkańców korzystających z wody wodociągowej. Przedsiębiorstwa nie mogły przez to zaplanować wielkości zapotrzebowania na wodę, a miasta – ani prawidłowo dokonać oceny wykonania zadania zbiorowego zaopatrzenia w wodę ani określić potrzeby rozwoju sieci. Władze wszystkich miast nie posiadały pełnych danych o inwestycjach ujętych w planach rozwoju i modernizacji wodociągów, a 40% urzędów miejskich nie miało informacji o terminie rozpoczęcia inwestycji, o stanie ich realizacji i o wysokości poniesionych nakładów inwestycyjnych.

Przede wszystkim jednak NIK zwraca uwagę, że władze miast nie dysponowały danymi o wieku, strukturze materiałowej i stanie technicznym sieci wodociągowej, awariach infrastruktury, wielkościach strat wody w sieci i o wynikach monitorowania jej pracy. Utrudniało to gminom rzetelną weryfikację wieloletnich planów rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych, a także taryf za dostawę wody i odprowadzanie ścieków. Tylko jeden burmistrz i jeden prezydent miasta korzystał z prawa przeprowadzania kontroli w przedsiębiorstwie wodociągowo-kanalizacyjnym.

Niedostateczny nadzór nad przedsiębiorstwami

Z reguły przedsiębiorstwa uzyskiwały infrastrukturę wodociągową i kanalizacyjną od miast aportem na własność. Jednak w dwóch miastach nie zawarto z przedsiębiorstwami umów określających warunki korzystania z powierzonych im wodociągów, a w dwóch innych wydzierżawiono przedsiębiorstwom środki trwałe za opłatą pobieraną rocznie. Opłaty te podnosiły koszty utrzymania i eksploatacji infrastruktury wodociągowej w przedsiębiorstwie, a tym samym wysokość cen za wodę ustalanych dla jej odbiorców. Tak więc miasto powierzało przedsiębiorstwu wykonywanie zadania własnego, obciążając je jednocześnie kosztami dzierżawy majątku wodociągowego, które w ostatecznym rozrachunku ponosili mieszkańcy.

W 1/3 skontrolowanych urzędów miast żadnej komórce organizacyjnej ani pracownikowi nie powierzono zadań związanych ze zbiorowym zaopatrzeniem w wodę. W ocenie NIK przyczyniło się to do niedostatecznego nadzoru burmistrzów i prezydentów tych miast nad przedsiębiorstwami wodociągowo-kanalizacyjnymi w zakresie realizowania celów i zadań zbiorowego zaopatrzenia w wodę.

Najwyższa Izba Kontroli, w celu zapewnienia mieszkańcom zaopatrzenia w wodę o odpowiedniej jakości, w wystarczającej ilości i pod dostatecznym ciśnieniem, wystosowała szereg wniosków zaadresowanych do różnych organów.

Na podstawie www.nik.gov.pl

fot. sozosfera.pl

Partner Portalu

Partner Portalu