Aby przeciwdziałać negatywnym stereotypom, organizacje ekologiczne, zrzeszone w Związku Stowarzyszeń Polska Zielona Sieć, wypracowały kodeks działalności ruchu ekologicznego w Polsce. 22 października br. upubliczniono Kartę Etyczną.
Jej sygnatariusze zobowiązują się do działania zgodnie z zasadami rzetelności i pełnej jawności, także źródeł finansowania. Karta wymaga kierowania się uczciwością i praworządnością przy udziale w postępowaniach administracyjnych, m.in. poprzez wykluczenie możliwości zawierania porozumień z inwestorami, w wyniku których organizacje mogłyby uzyskać jakiekolwiek korzyści finansowe lub materialne. Ponadto reguluje ona standardy współpracy z biznesem, która musi być zgodna z misją organizacji oraz zapewniać zachowanie ich niezależności, bezstronności i wiarygodności.
– Zależy nam na uczynieniu powyższych zasad powszechnie obowiązującym standardem, który przyczyni się do wzrostu zaufania społeczeństwa dla działań podejmowanych przez organizacje ekologiczne – mówi Joanna Furmaga, prezes ZSPZS.
Od momentu upublicznienie Karty Etycznej każda organizacja ekologiczna może stać się jej sygnatariuszem. W przypadku zastrzeżeń co do etyki postępowania zarówno organizacji zgłaszających akces do Karty, jak i jej dotychczasowych sygnatariuszy, sprawę będzie badała trzyosobowa Komisja Etyczna, złożona z autorytetów w dziedzinie ochrony środowiska. – Oskarżenia stawiane organizacjom ekologicznym wynikają najczęściej albo z niezrozumienia, że działają one w obronie prawa i dla ochrony dobra wspólnego, jakim jest środowisko, albo ze złej woli polityków i inwestorów, którzy ignorują obowiązek prowadzenia inwestycji zgodnie z wymogami ochrony środowiska, bo chcą czerpać szybkie korzyści materialne – mówi Radosław Gawlik, członek Komisji Etycznej, wieloletni działacz ruchu ekologicznego i były wiceminister środowiska.
Karta Etyczna ma w tej chwili 12 sygnatariuszy.