Naukowcy z zespołu eksperckiego stwierdzili, że powtórka z katastrofy ekologicznej na Odrze jest wysoce prawdopodobna – informuje Urząd Marszałkowski Województwa Zachodniopomorskiego (UMWZ). Zespół ekspertów, którzy prowadzili badania monitoringowe na rzece, został powołany przez Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego. Zespół wystąpił do Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie (RZGW) o szczegółowe informacje. Chodziło o wiadomości dotyczące m.in. podjętych, a także planowanych przez RZGW działań, które mają na celu zapobieżenie lub reakcję w przypadku zaistnienia nowej sytuacji kryzysowej na rzece.
Zagrożenie rzeki nadal realne
– Zagrożenie to wydaje się być nadal realne. Wynika ono z utrzymywania się, a w niektórych przypadkach wręcz z odnotowanym wzrostem, parametrów niekorzystnych czynników antropogenicznych, mających wpływ na degradację ekosystemów rzeki Odry – mówi Olgierd Geblewicz, marszałek województwa.
Jak wskazuje UMWZ, zespół ekspercki w piśmie do RZGW prosił o udzielenie informacji na temat procedur oraz środków technicznych i osobowych, jakimi dysponuje ten organ, przewidzianych do użycia w przypadku powtórzenia się sytuacji katastrofy ekologicznej na Odrze. Pytano w szczególności o: rodzaj i typ elementów sensorycznych oraz zakres informacji z nich uzyskiwanych. Zespół ekspercki chciał również poznać rodzaj i ilość środków technicznych, w tym jednostek pływających, zapór przeciwolejowych. Pytania dotyczyły również sprzętu do ręcznego i mechanicznego usuwania śniętych ryb oraz martwych bezkręgowców z powierzchni wody i z dna rzeki, ich transportu, przechowywania i utylizacji. Pytano również o procedury awaryjne, przewidziane w ramach zarządzania kryzysowego.
Bez wystarczającego sprzętu i zasobów ludzkich. Konieczny dalszy monitoring
– Niestety, odpowiedź udzielona przez RZGW nie tylko w dużej mierze, nie odpowiada na zadanie pytania, ale co więcej wzbudza dalsze wątpliwości, co do stopnia przygotowania tej instytucji, będącej „gospodarzem wód”, do odpowiedniej reakcji na wysoce prawdopodobne powtórzenie się sytuacji, z którą mieliśmy do czynienia w lecie 2022 r. Czytając odpowiedź możemy wnioskować, że RZGW nie tylko ceduje odpowiedzialność za działania prewencyjne i interwencyjne na inne instytucje, ale też, że samo nie posiada ani wystarczającego sprzętu i zasobów ludzkich, ani odpowiednich dla wystąpienia podobnej sytuacji procedur – komentuje Stanisław Wziątek, członek zarządu województwa.
– Z powodu braku właściwego systemu monitoringu i kontroli zanieczyszczeń ze strony Państwa, w którego kompetencjach leży zarządzanie gospodarką wodną, jako samorząd postanowiliśmy działać sami. Wsparliśmy badania monitoringowe na rzece, które od września do grudnia 2022 r. prowadził Uniwersytet Szczeciński. Otrzymane wyniki wskazują na konieczność ich kontynuacji, szczególnie biorąc pod uwagę przyspieszony efekt eutrofizacji rzeki i obecność złotych alg – mówi marszałek Geblewicz.
Badania monitoringowe na rzece będą kontynuowane
Dalsze badania monitoringowe w rzece Odrze prowadzone będą przez ten sam zespół badawczy, w okresie od stycznia do czerwca 2023 r. Pozwoli to na zachowanie tej samej metodyki badań i da możliwość porównania otrzymanych wyników z tymi uzyskanymi wcześniej. Pozwolą one także na pozyskanie dalszych informacji o skutkach katastrofy ekologicznej. Umożliwią również zdobywanie wiedzy o aktualnym stanie ekosystemu rzeki i jego potencjalnych zmianach w przyszłości. Na prowadzenie tych działań urząd marszałkowski przeznaczy 60 tys. zł.
Pierwszy etap badań na Odrze, prowadzonych od 1 września do 15 grudnia 2022 r. (od Nowej Soli aż do Zalewu Szczecińskiego) wsparty został z budżetu województwa kwotą 40 tys. zł. Raz w miesiącu, z co najmniej 27 stanowisk w korycie Odry, Uniwersytet Szczeciński pobierał próbki wody, by monitorować parametry fizykochemiczne. Należą do nich: tlen, temperaturę, pH, przewodność elektrolityczną, substancje rozpuszczone, chlorki, chlorofil, azotany, amoniak, zasolenie i zawiesinę. Z tą samą częstotliwością, z co najmniej 10 stanowisk, badane było zagęszczenie i skład taksonomiczny zooplanktonu oraz zakwit planktonowy wody. Natomiast raz, jesienią, z co najmniej czterech stanowisk w korycie Odry, monitorowany był makrozoobentos – organizmy denne – dodaje UMWZ. Ponadto monitoring wskaźników fizykochemicznych prowadzony był także raz w tygodniu w Szczecinie na lewej i prawej odnodze Odry.
Badania monitoringowe na rzece pozwalają ocenić stan Odry
Jak podkreśla prof. dr hab. inż. Robert Czerniawski, dyrektor Instytutu Biologii Uniwersytetu Szczecińskiego, monitoring ma na celu wskazanie w jakim stanie ekologicznym rzeki opartym o zgrupowania organizmów obecnie się znajdujemy. – Stan jakościowy i ilościowy organizmów jest najlepszym z możliwych wskaźników oceny wód naturalnych. O ile o Odrze można jeszcze powiedzieć, że jest naturalna. Odra jest na tyle zdegradowaną rzeką, że należałoby raczej określać jej potencjał ekologiczny, nie stan ekologiczny, tak jak się to wykonuje dla wód silnie przekształconych i zdegradowanych. Odra faktycznie przechodzi swoisty proces eutrofizacji, co w rzece nie powinno mieć miejsca. Zachowuje się podobnie, jak wody stojące i to poddane silnej presji człowieka. Zjawisko samooczyszczania Odry właściwie nie występuje. W wyniku silnego przekształcenia jej koryta i ciągłego dostarczania zdecydowanie nadmiarowych ilości ścieków, bez znaczenia legalnych czy nielegalnych, proces ten uległ zahamowaniu. Rzeka zwyczajnie nie daje sobie już rady z presją antropogeniczną. Jeśli nie zmienimy naszego postępowania i nie zaczniemy szukać złotego środka dla rzeki i dla gospodarki, Odra jako właściwa rzeka przestanie istnieć, co już jest widoczne na wielu jej długich odcinkach, a Katastrofa Odrzańska, która ciągle trwa, wyraźnie nam to pokazuje – podkreśla profesor.
Na podstawie nadesłanej informacji
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)