Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) wydał decyzję, w której nałożył niespełna 28,5 mln zł kary na spółkę BO Energy (wcześniej FG Energy). Firma zajmuje się sprzedażą i montażem instalacji fotowoltaicznych. Zakwestionowane praktyki to m.in. utrudnianie konsumentom bezkosztowego odstąpienia od umowy, wprowadzanie ich w błąd, w odniesieniu do rzekomej współpracy z Ministerstwem Klimatu i Środowiska (MKiŚ) oraz do bezpłatności audytu.
Firma zajmująca się sprzedażą i montażem instalacji fotowoltaicznych będzie musiała zwrócić pieniądze klientom
Jak zaznaczył UOKiK, ukarana firma zajmująca się sprzedażą i montażem instalacji fotowoltaicznych będzie musiała zwrócić pieniądze konsumentom. Chodzi o tych klientów, którzy odstąpili od umowy. Wspomniana spółka z Krakowa zawiera umowy poza lokalem przedsiębiorstwa. Do Urzędu docierały skargi konsumentów na jej działalność. W lutym 2022 r. Prezes UOKiK postawił FG Energy zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Niedawno wydał decyzję, w której stwierdził, że spółka stosowała nieuczciwe praktyki.
– BO Energy wprowadzała konsumentów w błąd, aby podpisali umowy o wartości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych na sprzedaż i montaż instalacji fotowoltaicznych. Następnie stosowała bezprawne techniki manipulacyjne w celu uniemożliwienia im bezkosztowego odstąpienia od tych umów – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK-u.
Przedstawiciele spółki, aby zachęcić konsumentów do skorzystania ze swojej oferty, w rozmowach z klientami powoływali się na współpracę z MKiŚ. Wyglądało to tak, jak na nagraniu uzyskanym w trakcie przeprowadzonej kontroli typu „tajemniczy klient”: „(…) nasza firma działa z ramienia Ministerstwa Klimatu. Może być sytuacja taka, że po moim spotkaniu będzie telefon, jak odbywało się spotkanie, tak? No więc wiadomo, o ekologii rozmawialiśmy, tak?”. Tymczasem, jak ustalił UOKiK, taka współpraca nigdy nie miała miejsca.
Bezpłatny audyt tylko na niby
Według UOKiK-u, konsumenci byli też wprowadzani w błąd w odniesieniu do bezpłatności wstępnego audytu, którym spółka kusiła w Internecie. Tymczasem z zapisów w umowach wynika, że w przypadku odstąpienia od nich FG Energy kazało płacić sobie 2700 zł. Opłata ta obejmowała pakiet czynności, którego najważniejszym elementem był właśnie audyt. O konieczności zapłaty tej kwoty mimo skutecznego odstąpienia od umowy przekonywał także handlowiec podczas kontroli typu „tajemniczy klient”.
Spółka w różny sposób starała się uniemożliwić klientom bezkosztowe odstąpienie od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa. Tymczasem, zgodnie z prawem, w takiej sytuacji konsument ma 14 dni do namysłu i w tym czasie może zrezygnować bez ponoszenia żadnych kosztów. Wyjątkiem jest wyraźne zażądanie świadczenia usług przed upływem terminu na odstąpienie. W takiej sytuacji konsument powinien zapłacić za wykonane prace. FG Energy próbowała taką zgodę przemycić np. w załączniku „Promocje”, gdzie umieściła usługę „Montaż Ekspres”. W rzeczywistości nie wiązała się ona z korzyściami dla konsumenta, bo termin końcowy pozostawał bez zmian. Wiązała się natomiast ze zgodą na natychmiastowe rozpoczęcie prac i na zapłatę za nie.
Konsument musi mieć czas, żeby solidnie przemyśleć inwestycję
Spółka wprowadzała też do umów klauzule nakładające na konsumentów obowiązek współpracy. Chodziło np. o obowiązek przesyłania dokumentów, zatwierdzania wizualizacji podczas I etapu, który miał się zakończyć 14 dni od podpisania umowy, czyli w czasie kiedy klienci mogli jeszcze odstąpić od umowy. Mogło ich to wprowadzać w błąd, co do możliwości skorzystania z tego prawa. Tak samo mylący jest zapis w umowie, że konsument „wraz z rozpoczęciem montażu utraci przysługujące mu prawo do odstąpienia od umowy”. Przepisy przewidują taki wyjątek tylko w sytuacji gdy przedmiotem świadczenia są rzeczy, które po dostarczeniu zostają nierozłącznie połączone z innymi. Zdaniem Prezesa UOKiK elementy instalacji fotowoltaicznej nie są nierozerwalnie połączone ze sobą nawzajem ani z podłożem, na którym są zamontowane.
– Instalacje fotowoltaiczne to poważna i droga inwestycja. Konsument musi mieć czas, żeby solidnie ją przemyśleć, zwłaszcza jeśli umowa została zawarta poza lokalem przedsiębiorcy. Odbieranie konsumentom prawa do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem firmy jest bezprawne i niedopuszczalne – zaznaczył prezes Chróstny.
Firma zajmująca się sprzedażą i montażem instalacji fotowoltaicznych zobowiązana do zapłaty kary
Prezes Urzędu nałożył na BO Energy (wcześniej FG Energy) karę w wysokości niespełna 28,5 mln zł. Po uprawomocnieniu się decyzji spółka będzie też musiała poinformować o niej konsumentów. Dodatkowo ma obowiązek zawiadomić wszystkie osoby, które odstąpiły od umowy, ale nie otrzymały zwrotu pieniędzy, że mogą się o to ubiegać, a następnie się z nimi rozliczyć.
Na podstawie uokik.gov.pl
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)