Zaawansowanie realizacji Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych (KPOŚK), zagospodarowanie wód (ścieków) opadowych, a także pieniądze na rozwój systemów kanalizacyjnych w nowym rozdaniu funduszy unijnych – to niektóre zagadnienia, o których można było posłuchać i podyskutować pod Rzeszowem.
Okazją do tego była IV Ogólnopolska Konferencja Szkoleniowa pt. „Nowoczesna technika kanalizacyjna krokiem w nowe otwarcie 2014-2020”, która odbyła się w dniach 24-26 września br. w Trzebownisku pod Rzeszowem. Organizatorem spotkania, w którym uczestniczyli przedstawiciele samorządów, przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych i biur projektowych, była firma Pentair Water Polska, dystrybutor wyrobów marek Jung Pumpen i Nocchi.
Choć Konferencję zdominowały zagadnienia techniczno-promocyjne, to jednak uczestnicy mieli też możliwość wysłuchania interesujących wystąpień merytorycznych, a nad jej poziomem czuwała Rada Programowa w składzie: dr hab. inż. Maciej Mrowiec, prof. Politechniki Częstochowskiej, dziekan Wydziału Inżynierii Środowiska i Biotechnologii (przewodniczący Rady), Zenon Świgoń, ekspert Ministra Środowiska i Ministra Infrastruktury i Rozwoju, rzeczoznawca wielkoposlkiego oddziału Polskiego Zrzeszenia Inżynierów i Techników Sanitarnych, oraz Marzena Spyra, prezes Pentair Water Polska.
Co z KPOŚK-iem?
Działania i wysiłek, jaki w kanalizowanie Polski włożyły samorządy i przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne, jest przede wszystkim pochodną Traktatu Akcesyjnego i przyjętych w nim zobowiązań w zakresie spełnienia wymogów Dyrektywy Rady 91/271/EWG dotyczącej oczyszczania ścieków komunalnych. Nic zatem dziwnego, iż pierwsze wystąpienie merytoryczne poświęcone było problemom związanym z zakończeniem realizacji KPOŚK-u. Prezentację na ten temat przygotował Grzegorz Waligóra, główny specjalista wydziału ds. realizacji KPOŚK reprezentujący Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej (KZGW). Rozpoczął on od tego, iż pełne wdrożenie postanowień ww. dyrektywy powinno zostać osiągnięte do 31 grudnia 2015 r. W dalszej części swego referatu przedstawił dotychczasowe efekty działań podejmowanych na rzecz wypełnienia unijnych standardów w zakresie gospodarowania ściekami komunalnymi. Dość powiedzieć, iż w ramach realizacji KPOŚK-u w latach 2003-2013 w Polsce wybudowano 69 882 km sieci kanalizacyjnych i 363 nowe oczyszczalnie ścieków komunalnych. Ponadto przeprowadzono 1096 innych inwestycji na oczyszczalniach. Wszystkie te przedsięwzięcia kosztowały ok. 50,6 mld zł! Mimo podjęcia tego ogromnego trudu, wnioski płynące z wystąpienia przedstawiciela KZGW nie są, niestety, optymistyczne. Obok bowiem danych o już zrealizowanych inwestycjach G. Waligóra zaprezentował także informacje dotyczące potrzeb. Wynika z nich, że powinniśmy wybudować jeszcze 18 450 km sieci kanalizacyjnych, 123 komunalne oczyszczalnie ścieków i zrealizować 439 innych inwestycji na istniejących oczyszczalniach, a łączna wysokość niezbędnych nakładów szacowana jest na… 16,4 mld zł! Patrząc na dotychczasowe osiągniecia i zadania czekające na realizację, nietrudno zauważyć, iż dotrzymanie przyszłorocznego terminu dostosowania do „dyrektywy ściekowej” jest niewykonalne. Pomocą w urealnieniu tak olbrzymiego zakresu planowanych inwestycji miał być rozpoczęty w 2013 r. proces weryfikacji aglomeracji, który trwa do chwili obecnej i skutkuje zmniejszaniem aglomeracji oraz uszczuplaniem planowanych inwestycji – głównie tych z zakresu sieci kanalizacyjnej.
Kłopoty dodatkowo wygenerowało podejście krajowego prawodawcy, który błędnie dopuścił do sytuacji, w której można było realizować część nowych oczyszczalni ścieków, bez spełnienia wymogów dotyczących podwyższonej efektywności w zakresie oczyszczania biogenów (wprowadzenie przepisów dostosowujących do art. 5.4 dyrektywy 91/271/EWG w sytuacji gdy polska powinna realizować zalecenia art. 5.2).
Przedstawiciel KZGW zaprezentował także podejmowane przez KZGW inicjatywy zmierzające do ustalenia dalszego planu działań. Należy do nich uaktualnienie danych o aglomeracjach i ich potrzebach inwestycyjnych oraz planowane na grudzień br. przygotowanie ostatecznej wersji czwartej aktualizacji KPOŚK-u.
Po tym wystąpieniu nastąpiła krótka wymiana zdań na temat grożących nam kar za niewykonanie zapisów dyrektywy, których wysokość wstępnie szacowano nawet na 1,5 mln euro dziennie! Jednocześnie padło też stwierdzenie, iż oczyszczalnie ścieków, które nie dostosują się do wymogów unijnych, w 2016 r. mogą mieć poważne problemy z uzyskaniem pozwoleń wodnoprawnych.
Kanalizacja sanitarna to nie wszystko
Tymczasem realizacja zadań związanych z zagospodarowaniem ścieków komunalnych to niejedyne wyzwanie stojące przed gminami i „wodociągowcami”. O tym, jakie problemy w zakresie gospodarowania wodami (ściekami) opadowymi będą nas czekały w najbliższej przyszłości, przekonywał prof. Mrowiec, w wystąpieniu pt. „Rozwój systemów odwodnienia miast”.
Najtrudniejsze wyzwania w tym obszarze wiążą się ze zmianami klimatu, które będą powodowały m.in. zdecydowane zwiększenie częstotliwości występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych w postaci deszczy nawalnych. Zjawisko to, w połączeniu z uszczelnianiem powierzchni zlewni na terenach zurbanizowanych, będzie skutkowało zwielokrotnieniem problemów z drożnością kanalizacji deszczowej bądź ogólnospławnej i z lokalnymi podtopieniami.
O zagadnieniach związanych z wodami (ściekami) opadowymi mówił prof. Maciej Mrowiec, z Politechniki Częstochowskiej.
Jednak chwilowy nadmiar wody na obszarach o charakterze miejskim może generować też inny problem związany ze zmianami klimatu. Te ostatnie będą bowiem potęgować efekt tzw. miejskiej wyspy ciepła, a ponadto prowadzić do suszy, której pokłosiem może być deficyt wody w miastach.
Stąd też – w opinii prof. M. Mrowca – musimy zacząć inaczej podchodzić do gospodarowania wodami opadowymi. – Chodzi o zmianę myślenia! – przekonywał przedstawiciel Politechniki Częstochowskiej. – Najpierw retencja i infiltracja, a jeśli lokalne warunki nie pozwalają, to dopiero wówczas wpuszczamy wody opadowe do kanalizacji. Profesor wyliczał, iż konieczne jest odejście od koncepcji „końca rury” i zagospodarowanie wód deszczowych w miejscu ich wystąpienia. W tym celu powinniśmy korzystać z rozwiązań opartych na dużej liczbie systemów infiltracyjnych w lokalnych zlewniach, a punktem wyjścia dla strategii odprowadzania wód opadowych – jego zdaniem – powinna być jakość wód odbiornika. Na potwierdzenie tego, iż można do problemu wód opadowych podejść inaczej, zaprezentowane zostały dobre praktyki ze Szwecji i Szkocji oraz przykład Toronto – miasta, które opracowało koncepcję zazieleniania możliwie dużej liczby dachów.
Jednocześnie profesor wskazał, iż nie zawsze stosowanie systemów kanalizacji rozdzielczej jest najlepszym, możliwym rozwiązaniem. Jego zdaniem, w przypadku stosowania osobnej kanalizacji deszczowej często dochodzi bowiem do zaniedbań na etapie oczyszczania ścieków opadowych, co nie ma miejsca w sytuacji stosowania systemów ogólnospławnych.
„Zielone gminy” będą miały lepiej
„Finansowanie zadań w gospodarce ściekowej w kolejnych latach” – to tytuł wystąpienia Małgorzaty Skuchy, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). – Jestem po dosyć intensywnym tygodniu, ponieważ Rada Nadzorcza przyjęła nam 23. (września – przyp. red.) cały pakiet programów na lata 2015-2020 – rozpoczęła prezes M. Skucha. – Dostosowujemy ofertę programową do tego, co jest w Strategii „Bezpieczeństwo energetyczne i środowisko” i w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko. Mamy więc nadzieję, że nasza oferta nie będzie wypierała środków unijnych, a będzie tylko uzupełnieniem i wsparciem. Prezes NFOŚiGW wskazała m.in., iż przyjęty został Program gospodarka ściekowa w ramach KPOŚK-u. Odnosząc się do prezentacji, stwierdziła też, iż jest to najświeższy dokument, który wcześniej nie był jeszcze nigdzie prezentowany. Szefowa Funduszu skupiła się przede wszystkim na zmianach w zasadach finansowania inwestycji wodociągowo-kanalizacyjnych. – Do tej pory nie finansowaliśmy wodociągów – kontynuowała prelegentka. – W tej chwili włączamy zaopatrzenie w wodę, oczywiście, kanalizacja musi stanowić ponad 50% przedsięwzięcia. Jedną z głównych nowości jest jednak wprowadzenie w wielu programach preferencji dla „zielonych gmin”. Pod tym pojęciem kryją się samorządy, których ponad 50% powierzchni stanowią obszary cenne przyrodniczo i chronione (parki narodowe, rezerwaty przyrody lub obszary Natura 2000). Preferencje te będą dotyczyły zarówno wysokości oprocentowania, jak i umorzenia pożyczek. – Jeżeli „normalna” gmina ma 2%, to „zielona gmina” ma o 1% niżej oprocentowaną pożyczkę – wskazywała M. Skucha. Dla „gmin zielonych” obniżona została także minimalna wartość projektu, przy której można ubiegać się o dofinansowanie z Narodowego Funduszu. Wynosi ona 500 tys. zł, w odróżnieniu do „normalnych gmin”, gdzie cenzus ten ustawiony został na poziomie 1 mln zł. Zmian jest zresztą więcej i wystąpienie to spotkało się z dużym zainteresowaniem. Ważna jest także informacja, iż NFOŚiGW nie będzie finansował projektów związanych z budową przydomowych oczyszczalni.
Nowe zasady finansowania inwestycji kanalizacyjnych omówiła Małgorzata Skucha, prezes Zarządu NFOŚiGW
Od strony praktycznej doświadczeniami w zakresie realizacji przedsięwzięcia związanego z kanalizowaniem Żywiecczyzny i korzystania z funduszy unijnych podzielił się z uczestnikami Konferencji Antoni Szlagor, burmistrz Żywca, a jednocześnie przewodniczący Zgromadzenia Związku Międzygminnego ds. Ekologii w Żywcu. Było to bardzo żywiołowe wystąpienie, pełne humoru, a jego konkluzją było stwierdzenie, iż w gospodarce ściekowej bardzo ważne jest, żeby rozpoczęte prace doprowadzić do końca. Na potwierdzenie tej tezy burmistrz wskazał, iż Związek ubiega się obecnie o dofinansowanie kolejnego, trzeciego już etapu inwestycji.
Zmiany w zamówieniach publicznych
Z realizacją inwestycji kanalizacyjnych nierozerwalnie kojarzy się wydatkowanie pieniędzy publicznych. Stąd też niezmiernie ważne jest prawidłowe i skuteczne stosowanie przepisów Prawa zamówień publicznych. Planowane zmiany w tej ustawie omówił ekspert – Zenon Świgoń.
Zwracał też uwagę, że – opisując przedmiot zamówienia w zakresie parametrów technicznych – należy posługiwać się Polskimi Normami, przenoszącymi normy europejskie, lub normami innych państw członkowskich Europejskiego Obszaru Gospodarczego (również przenoszącymi te normy). Przepisy regulują także sytuację i zachowanie zamawiającego, gdy nie ma stosownych norm. Wówczas uwzględnia się, zachowując wskazaną kolejność, europejskie aprobaty techniczne, wspólne specyfikacje techniczne, normy międzynarodowe, a na końcu – inne techniczne systemy odniesienia, ustanowione przez europejskie organy normalizacyjne.
Ekspert podkreślał również, iż Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/24/UE z 26 lutego 2014 r. w sprawie zamówień publicznych weszła w życie 18 marca br., a jej implementacja powinna zostać zakończona do 18 marca 2016 r. Tymczasem, jak zaznaczył prelegent, w kraju jeszcze nie rozpoczęto prac nad wdrożeniem przepisów tej dyrektywy do krajowych regulacji.
Warto przy tym zauważyć, iż dyrektywa dużo uwagi poświęca kryteriom wyboru najlepszej oferty. Stanowi o tym jej art. 67 „Kryteria udzielenia zamówienia”. Stwierdza on, iż ofertę najkorzystniejszą ekonomicznie z punktu widzenia zamawiającego określa się na podstawie ceny lub kosztu, z wykorzystaniem podejścia opartego na efektywności kosztowej. Podejście takie może być oparte na rachunku kosztów cyklu życia. Jak podkreślał w prezentacji ekspert obu Ministerstw, zgodnie z art. 68, kryteria mogą obejmować najlepszą relację jakości do ceny, którą szacuje się na podstawie kryteriów obejmujących aspekty jakościowe, środowiskowe lub społeczne, związane z przedmiotem danego zamówienia publicznego.
Zenon Świgoń, jako prelegent, zabierał głos trzykrotnie, omawiając – oprócz zmian w zamówieniach publicznych – jeszcze zagadnienia związane z aspektami technicznymi w kontekście nowej perspektywy budżetowej oraz z zagospodarowaniem wód opadowych i realizacją pojedynczych systemów oczyszczania ścieków. Wielokrotnie zaznaczał przy tym, podobnie jak podczas seminariów w Kaliszu i Ostrzeszowie (linki), że w aglomeracjach pojedyncze systemy (zwane potocznie przydomowymi oczyszczalniami ścieków), zgodnie z przepisami, muszą zapewniać ten sam poziom ochrony środowiska co zbiorcze systemy kanalizacji, zakończone oczyszczalnią ścieków.
Promocja poparta wiedzą i doświadczeniem
Jak już zasygnalizowano, Konferencja miała także charakter promocyjny. Nawet jednak wystąpienia firmowe w większości przypadków skupiały uwagę uczestników, bowiem zawierały sporą dawkę merytorycznej wiedzy ekonomiczno-technicznej.
Swoją wiedzą w tym obszarze dzielili się przedstawiciele organizatora (Pentair Water Polska) i sponsorów – spółek STEINZEUG KERAMO, KAPRIN i Soleco Pro. Mariusz Łęgowski, reprezentujący Pentair Water Polska wiele uwagi poświęcił etapowi przygotowania inwestycji kanalizacyjnej i związanym z tym zagadnieniom ekonomicznym. Wskazywał m.in., że – niestety – w 90% przypadków inwestorzy nie do końca wiedzą, co chcą zamówić, a brak wcześniejszego planowania „mści się” później na etapach wykonania i eksploatacji. Podkreślał on też, że etapami, na których można poszukiwać oszczędności, są właśnie planowanie i ustalanie koncepcji. Natomiast etap realizacji to już tylko koszty, a szukanie oszczędności w tym czasie „odbije się czkawką” w okresie eksploatacji sieci.
O zmniejszeniu kosztów, a zarazem poprawie jakości przy budowie kanalizacji mówił Andrzej Dziadkowiec, prezes Zarządu spółki KAPRIN – producenta studni betonowych. Z przedstawionej przez niego analizy wynika, że w skali kraju inwestorzy mogliby zaoszczędzić rocznie nawet ok. 60 mln zł. Byłoby to możliwe, gdyby tylko w dokumentacjach przetargowych odwoływali się oni do zapisów odpowiednich norm technicznych, dotyczących studzienek kanalizacyjnych.
Prezes Dziadkowiec wskazał, że obecnie obowiązującą jest norma PN-EN 1917:2004, która jednak nie uzależnia średnicy dennicy studni od średnicy przewodów kanalizacyjnych. Odnosi się do tego natomiast norma DIN 4034 cz.1, której zastosowanie pozwala zapewnić szczelność i trwałość systemów kanalizacyjnych, a jednocześnie gwarantuje efektywność ekonomiczną inwestycji.
Niestety – zdaniem szefa KAPRIN-u – w praktyce okazuje się, że wiele przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych w dokumentacji projektowo-przetargowej nadal odwołuje się do nieobowiązującej już normy PN – 92/B-10729, której zastosowanie wpływa na podrożenie zakupów.
Równie interesujące, choć nie nastawione tak bardzo na kwestie techniczne, było wystąpienie Katarzyny Połańskiej Zorychty, członka Zarządu spółki STEINZEUG KERAMO. Skoncentrowała się ona na wdrożonej w działania firmy idei „Cradle to Cradle®”, którą przetłumaczyć można jako „od kołyski do kołyski”. Idea ta zakłada odejście od dotychczasowej filozofii „od kołyski aż po grób”, w której o produkcie myślało się tylko od jego początku do końca użytkowania, finalizowanego jego przejściem w fazę odpadu. Obecnie firma ta przyjęła prośrodowiskowe zasady działania oparte na myśleniu od początku jednego produktu do początku nowego produktu, czyli na odzysku i ponownym wykorzystaniu odpadów ceramicznych.
Dawka wiedzy zaprezentowana w Trzebownisku pod Rzeszowem była spora. Teraz pozostaje wierzyć, iż znajdzie ona zastosowanie w praktyce.