Spalanie odpadów w piecach

Spalanie odpadów w piecach a źródła prawa w Polsce

Pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 oraz wojna w Ukrainie to dwa główne czynniki, które bezpośrednio bądź pośrednio wpłynęły na liczne światowe gospodarki. Obecnie wiele państw na świecie, w tym również Polskę, dotyka wysoka inflacja. Wskaźniki cen towarów i usług konsumpcyjnych od marca br. przyjmują wyniki dwucyfrowe. Wzrost cen gazu, węgla oraz energii elektrycznej już teraz, pomimo zaproponowanych przez polski rząd licznych dodatków ciepłowniczych, obniżenia podatku od towarów i usług, a także wprowadzenia tarcz osłonowych, uderza w przedsiębiorców, a przede wszystkim w konsumentów, rujnując przy tym ich budżety domowe. Istnieją zatem obawy, że w tym sezonie grzewczym na popularności zyska spalanie odpadów w piecach.

Poszukiwanie tańszych paliw w obliczu drogiego węgla

Wysokie ceny materiału opałowego, zwłaszcza węgla, skłaniają odbiorców indywidualnych do poszukiwania innych, tańszych paliw, często bardzo szkodliwych i wręcz nienadających się do termicznego przetworzenia z uzyskiem energii w domowych kotłach, jak to często ma miejsce w przypadku odpadów. Pomimo obowiązywania na terenie 14 województw (stan na: marzec 2022 r.), uchwał antysmogowych, ustanowionych przez sejmiki województw w celu zapobieżenia negatywnemu oddziaływaniu na zdrowie ludzi lub na środowisko, nadal zdarzają się przypadki łamania ograniczeń lub zakazów w zakresie eksploatacji instalacji, w których następuje spalanie paliw. Najczęściej spalane są odpady komunalne, a wśród nich tworzywa sztuczne. Również odpady meblowe, często w wyniku znikomej wiedzy, błędnie klasyfikowane jako normalne drewno opałowe.

Ciekawym, a jednocześnie bulwersującym pomysłem okazuje się być propozycja posła oraz lidera Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego, który na jednym z politycznych spotkań z mieszkańcami w Nowym Targu stanowczo pokreślił, iż: „Trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami czy podobnymi szkodliwymi rzeczami, bo Polska musi być ogrzana”1.

Przecież prezes pozwolił…

W ubiegłym miesiącu krajowe media szeroko rozpisywały się na temat mieszkańca Wejherowa i jego ewenementu. Otóż w posiadanym piecyku typu koza palił on wiórowymi płytami meblowymi. Fakt spalania tego rodzaju materiałów w większości przypadków nie wzbudza już większej sensacji, ponieważ z biegiem czasu społeczeństwo w pewnym stopniu ,,przyzwyczaiło się” do tego typu nielegalnych praktyk. Natomiast w tym przypadku uwagę wzbudziło tłumaczenie 34-letniego wejherowianina. Złapany na gorącym uczynku przez strażników miejskich, odmowę przyjęcia mandatu w wysokości 500 zł, a także skorzystanie z prawa do skierowania sprawy na drogą sądową, uzasadniał słowami: „Prezes PiS pozwolił wszystkim palić”.

Cytat ten i przeświadczenie części społeczeństwa o zawierzaniu publicznym wypowiedziom polityków, zwłaszcza osób kluczowych, i ich nieomylności, może prowadzić w bardzo niebezpiecznym kierunku. W stronę, gdzie stanowione i aktualnie obowiązujące prawo nie będzie miało większego znaczenia, gdyż pozostanie w cieniu decyzji i werbalnych zapewnień polityków, o tym co jest dozwolone, a co zabronione. Na szczęście jednak, jak dotąd, gwarantem podstawowych źródeł prawa w polskim porządku prawnym jest kwietniowa ustawa zasadnicza.

Źródła prawa w Polsce

Zgodnie z art. 87 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 2 kwietnia 1997 r.: „1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz rozporządzenia. 2. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej są na obszarze działania organów, które je ustanowiły, akty prawa miejscowego”. Zatem są to wyłącznie akty prawne, stanowione w myśl litery prawa. W niniejszym przepisie nie ma nic na temat werbalnych źródeł prawa, a tym bardziej wypowiedzi osób pełniących funkcje publiczne, jak choćby posłowie czy senatorowie.

Ponadto źródłami prawa – z racji akcesji Polski do Unii Europejskiej (UE) – są traktaty założycielskie, traktaty akcesyjne, ogólne zasady prawa (prawo pierwotne UE), a także rozporządzenia, dyrektywy, decyzje oraz zalecenia i opinie (prawo wtórne UE).

Uchwały antysmogowe, o których była mowa już wcześniej, również przynależą do katalogu źródeł prawa, gdyż są one aktami prawami miejscowego (zgodnie z art. 96 ust. 9 Ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska – t.j.: DzU z 2021 r. poz. 1973, z późn. zm. – dalej P.o.ś.), na obszarze działania poszczególnych sejmików województw, mających do tego ustawowe upoważnienie wynikające z art. 96 ust. 1 P.o.ś.

Spalanie odpadów w piecach – postępowanie mandatowe, potencjalne kary

Co do zasady, postępowanie mandatowe prowadzi Policja. Jednakże, zgodnie z art. 95 §1 Ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (t.j.: DzU z 2022 r. poz. 1124 – K.p.w.w.), takie uprawnienie posiadają również inne organy, gdy stanowi tak przepis szczególny. W przypadku straży gminnej lub miejskiej (gdy organem wykonawczym w danej gminie jest burmistrz lub prezydent miasta – art. 2 ust. 3 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. o strażach gminnych, t.j.: DzU z 2021 r. poz. 1763) kompetencję taką przyznaje art. 12 ust. 1 pkt 4 tejże ustawy, który stanowi, iż: „Strażnik wykonując zadania, o których mowa w art. 10 i 11, ma prawo do nakładania grzywien w postępowaniu mandatowym za wykroczenia określone w trybie przewidzianym przepisami o postępowaniu w sprawach o wykroczenia”.

Podstawowym przepisem, przewidującym nałożenie kary grzywny za naruszenie ograniczeń, nakazów lub zakazów określonych w tzw. uchwale antysmogowej sejmiku województwa, jest art. 334 P.o.ś.. Uprawnienie do nakładania przez strażników grzywien w drodze mandatu karnego za wykroczenie określone w tym przepisie potwierdza również §2 ust. 1 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 17 listopada 2003 r. w sprawie wykroczeń, za które strażnicy straży gminnych są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego (t.j.: DzU z 2022 r. poz. 1350). Co więcej, zgodnie z §3 ust. 1 i 1a niniejszego rozporządzenia, komendant straży gminnej (miejskiej), na swój imienny wniosek, otrzymuje w tym celu upoważnienie od właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta), a następnie wydaje adekwatne upoważnienie strażnikom.

Jeżeli chodzi o ogólną wysokość grzywny nakładanej w postępowaniu mandatowym, to ustala się ją w wymiarze do 500 zł. Jak stanowi art. 97 §1 pkt 1 K.p.w.w.: „W postępowaniu mandatowym, jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, funkcjonariusz uprawniony do nakładania grzywny w drodze mandatu karnego może ją nałożyć m.in., gdy schwytano sprawcę wykroczenia na gorącym uczynku lub bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia”.

Spalanie odpadów w piecach i możliwość odmowy przyjęcia mandatu

Niewątpliwie, z taką sytuacją spotkał się mieszkaniec Wejherowa. Jednakże skorzystał on z uprawnienia, jakie daje mu art. 97 §2 K.p.w.w., a więc, jako sprawca wykroczenia mógł odmówić przyjęcia mandatu karnego. Z resztą, obowiązki informacyjne w tym przypadku, takie jak: wskazanie wysokości grzywny, określenie zachowania stanowiącego wykroczenie, czasu i miejsca jego popełnienia oraz kwalifikacji prawnej, a także poinformowanie sprawcy wykroczenia o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej odmowy, spoczywają na funkcjonariuszu nakładającym grzywnę (art. 97 § 3 K.p.w.w.). „W razie odmowy przyjęcia mandatu karnego lub nieuiszczenia w wyznaczonym terminie grzywny nałożonej mandatem zaocznym, organ, którego funkcjonariusz nałożył grzywnę, występuje do sądu z wnioskiem o ukaranie. We wniosku tym należy zaznaczyć, że obwiniony odmówił przyjęcia mandatu albo nie uiścił grzywny nałożonej mandatem zaocznym, a w miarę możności podać także przyczyny odmowy.” – tak stanowi art. 99 K.p.w.w. Ciekawym, w zaistniałym stanie faktycznym, wydaje się zwłaszcza zdanie drugie wspomnianego przepisu, gdzie we wniosku o ukaranie, w miarę możności należy podać także przyczyny odmowy. Pytanie, w jaki sposób zostało sformułowane uzasadnienie odmowy przyjęcia mandatu, czy pojawił się może w nim pośrednio cytat prezesa Kaczyńskiego?

Od tego momentu, wejherowianinowi zamiast grzywny w wysokości 500 zł, którą proponowali mu strażnicy miejscy w postępowaniu mandatowym, grozi grzywna w wysokości nawet do 5000 zł (art. 24 §1 Ustawy z dnia 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń – t.j.: DzU z 2022 r. poz. 2151). Przy jej wymierzaniu bierze się pod uwagę takie czynniki jak: dochody sprawcy, jego warunki osobiste i rodzinne, stosunki majątkowe i możliwości zarobkowe (art. 24 §3 Kodeksu wykroczeń). Odesłanie, iż orzekanie w sprawach o czyn określony w art. 334 P.o.ś. następuje na podstawie przepisów K.p.w.w., ma swoje źródło w art. 361 P.o.ś.

Spalanie odpadów w piecach poza kontrolą?

Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, prawo do nakładania mandatów za naruszenie ograniczeń, nakazów lub zakazów określonych w uchwałach antysmogowych (m.in. za spalanie odpadów w piecach) przysługuje Policji oraz innym organom wskazanym w przepisach szczególnych. Najczęściej chodzi o straż gminną (miejską). Z praktycznego punktu widzenia, Policja rzadziej przeprowadza kontrole wśród lokalnych domostw w kwestiach środowiskowych, stąd można zaryzykować stwierdzeniem, że monopol w zakresie owych kontroli posiada straż gminna (miejska). Jednakże funkcjonuje ona przeważnie w większych miastach bądź miejscowościach. Lokalnych, mniejszych samorządów po prostu nie stać (głównie ze względów finansowych) na utrzymanie tego rodzaju formacji mundurowej. Stąd też większy proceder łamania standardów środowiskowych może być obserwowany na wioskach bądź w miasteczkach, a najbardziej nieuchwytni „sprawcy” działają głównie pod osłoną nocy, kiedy to, po zapadnięciu zmroku, rozpoczyna się największe, sukcesywne łamanie prawa. Z drugiej strony, w dobie szeroko rozwiniętej technologii i cyfryzacji życia codziennego, pozwalającej choćby poprzez zastosowanie wyspecjalizowanych dronów wychwycić zaburzone normy czystości powietrza, czy dzięki specjalnym preparatom pozwalającym zbadać skład zwęglonych pozostałości opałowych, przy udziale organizacji prośrodowiskowych i ich apelów, może istnieje szansa na powstrzymanie w przyszłości niezliczonych ekscesów zatruwających wszechobecną część życia ludzkiego, jaką właśnie jest otaczające nas środowisko.

Źródło:

  1. https://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/kraj/artykuly/8528779,kaczynski-trzeba-palic-wszystkim-wegiel-energetyka.html.

fot. na otwarcie sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)

Artykuł opublikowany w ramach współpracy z Kancelarią Prawną Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy sp. j.,
SDZLEGAL SCHINDHELM

SDZLEGAL

Partner Portalu

Partner Portalu

Partner Portalu

Partner Portalu

Partner Portalu

reklama

partner merytoryczny

reklama

Partner Portalu