18 września br. Stowarzyszenie „Polski Recykling” poinformowało, że do Ministerstwa Klimatu i Środowiska (MKiŚ) wystosowany został apel. Recyklerzy zaapelowali o zmiany w sposobie wystawiania dokumentów potwierdzających recykling (DPR-ów). Tylko na przestrzeni ostatnich pięciu lat, w 14 województwach w Polsce, urzędy marszałkowskie unieważniły DPR-y wystawione na 70 tysięcy ton odpadów – wskazało Stowarzyszenia. Według „Polskiego Recyklingu”, przedłużanie czasu obowiązywania dotychczasowego sposobu wystawiania DPR-ów i dokumentów potwierdzających eksport lub wewnątrzwspólnotową dostawę odpadów opakowaniowych w celu poddania ich recyklingowi (EDPR-ów) do 1 stycznia 2027 r. jest zgodą na kolejne dwa lata pozostawienia archaicznego, korupcjogennego systemu.
Nieszczelny i korupcjogenny system przekazywania dokumentów
Brak propozycji zmian i pozostawienie w obiegu papierowych deklaracji sprawia, że w mocy pozostaje nieszczelny i korupcjogenny system przekazywania dokumentów, funkcjonujący poza kontrolą – zaznaczyło Stowarzyszenie. Organizacja dodała, iż z informacji MKiŚ, dotyczących planowanych zmian w ustawie o odpadach, wynika, że w związku z tym, iż dobiega końca proces legislacyjny nowych unijnych przepisów dotyczących opakowań i odpadów opakowaniowych w ramach rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), resort nie przewiduje regulacji kwestii potwierdzania uzyskania poziomów zagospodarowania odpadów powstałych z produktów objętych systemem ROP.
– Na początku września wystosowaliśmy pismo do Ministerstwa, w którym zwróciliśmy uwagę na potencjalne konsekwencje pozostawienia procesu w aktualnej formie. Liczymy na odpowiednią reakcję i regulację DPR. Aktualnie transfer pieniędzy w zamian za przetworzone odpady odbywa się na podstawie fizycznie wystawionego papierowego dokumentu, do obrotu którym potrzeba tylko pozwolenia na działalność recyklingową. Przez to, że dokumenty wędrują praktycznie z rąk do rąk, nie ma sposobu, aby prześledzić skąd i dokąd transportowane były surowce wtórne. Nie ma też żadnych danych, ani śladów szeroko pojętego gospodarowania odpadami – wyjaśnił Sławomir Pacek, prezes Stowarzyszenia „Polski Recykling”.
Unieważniono dokumenty deklarujące potwierdzenie recyklingu na 70 tysięcy ton odpadów
W projekcie „Ustawy o zmianie ustawy, o odpadach oraz niektórych innych ustaw”, zamieszczonym we wrześniowym wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów, zaproponowano przedłużenie czasu obowiązywania dotychczasowego sposobu wystawiania dokumentów potwierdzających recykling dla opakowań i produktów w formie papierowej, a nie za pośrednictwem Bazy danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO).
– W czerwcu i lipcu skierowaliśmy zapytanie do wszystkich urzędów marszałkowskich o to, ile i na jakie ilości odpadów zostały unieważnione dokumenty. Odpowiedź czternastu z nich daje dość klarowny obraz skali nadużyć, bo tylko w ciągu ostatnich pięciu lat unieważnione zostały dokumenty deklarujące potwierdzenie recyklingu na 70 tysięcy ton odpadów. To jest bardzo dużo – skonstatował prezes Stowarzyszenia.
Co można zatem zrobić, aby uszczelnić system? – zapytało Stowarzyszenie. Według „Polskiego Recyklingu”, najbardziej kompletnym rozwiązaniem będzie możliwie najszybsze wprowadzenie ROP.
Konieczne obligatoryjne elektroniczne poświadczenie DPR-ów
Zdaniem ekspertów, należy wybrać rozwiązanie, które obligatoryjnie wprowadzi elektroniczne poświadczenia DPR-ów. Pozwoli to zbudować bazy danych i ewidencjonować wszystkie ruchy wprowadzających w tym obszarze. Wtedy będzie wiadomo, gdzie dokładnie, w jakim zakresie i w jakich kosztach zostały przetworzone dane odpady – zaznaczyło Stowarzyszenie.
– Brak zdecydowanych zmian sprawia, że szara strefa zakłamuje rzeczywiste dane. Łatwość manipulowania procesem sprawia, że branża porusza się w fikcyjnej rzeczywistości fałszywych dokumentów poświadczających dziesiątki tysięcy ton nieistniejących materiałów. Te straty można liczyć w milionach złotych rocznie. Przyczyną tej sytuacji jest brak przejrzystego systemu rozszerzonej odpowiedzialności producenta. W krajach Unii Europejskiej system ten funkcjonuje od lat, rynek jest przez to regulowany centralnie, elektronicznie i nie dochodzi do podobnych procederów. W Polsce nadal czekamy na konkretne decyzje legislacyjne, chociaż unijny termin wprowadzenia ROP minął w styczniu 2023 roku – wyjaśniła Anna Larsson, dyrektor ds. wdrażania modeli GOZ w Reloop Platform.
Jak podało Stowarzyszenie, argumentem MKiŚ przeciwko temu rozwiązaniu jest kwestia finansowa. Według opublikowanych informacji, w środkach Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) nie ma przewidzianego odpowiedniego poziomu i czasu finansowania związanego z utrzymaniem i rozwojem bazy danych.
Rozwiązanie w przepisach ramowej dyrektywy odpadowej
Anna Larsson wskazała na możliwe rozwiązanie, które znajduje się w obowiązujących przepisach ramowej dyrektywy odpadowej, zobowiązujące wprowadzających do pokrywania kosztów utrzymania baz danych o odpadach. W ten sposób opłata administracyjna na związaną z digitalizacją DPR-ów nakładkę mogłaby być rozliczana przez istniejące organizacje odzysku.
W Polsce dyskutowane jest obecnie wprowadzenie systemu ROP. Brak zdecydowanych ruchów w tej kwestii i niedostosowanie prawa krajowego do dyrektywy Unii Europejskiej, może skutkować kolejnymi dotkliwymi sankcjami finansowymi ze strony Komisji Europejskiej. Tym bardziej, że termin wprowadzenia odpowiednich regulacji prawnych upłynął 5 stycznia 2023 roku – zaznaczył „Polski Recykling”
Na podstawie nadesłanej informacji
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)