Choć Polacy wiedzą, że należy segregować elektroodpady, to tylko 2/3 społeczeństwa deklaruje, że faktycznie to robi. Znaczna część też nie do końca ma świadomość, jakie produkty zaliczyć do tej grupy. Takie wnioski płyną z badania przeprowadzonego w okresie sierpień-wrzesień 2023 r. przez firmę badawczą Zymetria, na zlecenie RLG w Polsce. Informację podała Polska Agencja Prasowa (PAP).
Przygotowania do świąt Bożego Narodzenia sprzyjają domowym porządkom. W tym okresie wiele osób usuwa z domu również elektroodpady. Święta to także czas, kiedy w domach przybywa przedmiotów, które po wyeksploatowaniu staną się elektroodpadami.
Elektroodpady, czyli co?
– Tych elektroodpadów jest coraz więcej i zbyt często „lądują” w altanach śmietnikowych. Pod choinkami znajdujemy różne sprzęty: telefony komórkowe, maszynki elektryczne, szczoteczki elektryczne, i potem coś musimy zrobić ze starszymi modelami, które mamy w domu. Zanim wyrzucimy jakiś odpad, warto pomyśleć, czy nie jest elektroodpadem. Bo elektroodpadem jest stary, zepsuty lub niepotrzebny sprzęt elektryczny czy elektroniczny, który poznamy po tym, że jest zasilany na prąd z sieci lub z baterii – wyjaśniła Monika Wyciechowska, education marketing manager w firmie RLG Systems Polska.
Z badania przeprowadzonego na zlecenie RLG wynika, że blisko 80% respondentów wie, iż istnieje obowiązek segregacji elektroodpadów. Jednak tylko 66% ankietowanych zadeklarowało, że rzeczywiście je segreguje.
– W dodatku aż 17 procent ankietowanych odpowiedziało, że nie wytwarza elektroodpadów. Nie do końca więc zdajemy sobie sprawę z tego, co jest faktycznie elektroodpadem. A jednocześnie produkujemy ich coraz więcej. Kiedyś były to radio czy lodówka, teraz gama elektroodpadów jest dużo większa. To na przykład świecące buty czy grające kartki – wskazała Monika Wyciechowska.
Segregować elektroodpady – warto sprawdzić oznaczenie na produkcie
Jak przekazała PAP, w badaniu tylko 24% respondentów prawidłowo rozpoznało wszystkie elektroodpady.
– Co ciekawe, ponad połowa respondentów nie wiedziała, że nie wolno elektroodpadów wyrzucać do pojemników na pięć frakcji, czyli tych, które znajdują się w altankach śmietnikowych na naszych osiedlach. Czyli niby wiemy, że mamy obowiązek segregowania, ale wielu z nas uważa, że śmieci trzeba segregować tylko na pięć frakcji, a to nie jest prawda, bo elektroodpady powinny trafić od odpowiednich punktów zbiórki – zauważyła przedstawicielka firmy.
Wielu respondentów nie do końca zdawało sobie sprawę, że np. zużyty pendrive jest elektroodpadem – nie wiedziało o tym ponad 35% badanych. Podobnie problematyczne było wskazanie jako elektroodpadów słuchawek, ładowarek i kabli, które zasilają sprzęt elektryczny i elektroniczny.
Segregując odpady, ludzie często stoją przed dylematem, w jaki sposób zakwalifikować np. zabawki wyposażone w podzespoły elektroniczne. W cytowanej informacji pojawił się apel, by robiąc zakupy, zwracać uwagę na oznaczenia produktów. Na przykład na symbol przekreślonego kontenera. Oznacza on, że po użytkowaniu należy je, jako elektroodpady, wyrzucić do specjalnego pojemnika lub oddać do odpowiedniego punktu zbiórki. Tymczasem wiele osób nie potrafi ich rozpoznać jako elektroodpady.
Wiadomo, że należy segregować elektroodpady. Ale jak można się ich pozbyć we właściwy sposób?
Ludzie nie wiedzą też, że sklep, w którym kupuje się sprzęt elektryczny i elektroniczny, ma obowiązek przyjąć od nas zużyty produkt w chwili zakupu nowego, na zasadzie jeden do jednego.
– Gdybym miała zamiar kupić nową szczoteczkę elektryczną, a chciałabym oddać starą, którą mam w domu, to mogę to zrobić. To dotyczy każdego elektroodpadu. Oczywiście, warto wcześniej uprzedzić sprzedawcę, jeśli ten towar jest dostarczany do nas do domu, ale i tak ma on obowiązek taki elektroodpad od nas przyjąć – zauważyła Monika Wyciechowska.
Są również inne sposoby na pozbycie się elektroodpadów. – Ponad połowa respondentów nie wie, że elektroodpady można oddać do gminnego punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych (PSZOK-u). Natomiast sprzęt małych gabarytów, którego żaden wymiar nie przekracza 25 centymetrów, możemy oddać w sklepach wielkopowierzchniowych z elektroniką, czyli tych o powierzchni powyżej 400 metrów kwadratowych. I to niezależnie od tego, czy kupujemy nowy sprzęt, czy nie – wskazała Monika Wyciechowska.
Warto też rozejrzeć się po swoim otoczeniu, bo zwłaszcza w większych miastach pojawiają się pojemniki na małe elektroodpady.
– Co ciekawe, z naszego badania wynika, że 90 procent badanych zdaje sobie sprawę, że elektroodpady mogą zawierać substancje niebezpieczne, które mogą negatywnie wpływać na stan środowiska. ,A prawie 90 procent badanych wie, że elektroodpady zawierają cenne i rzadkie surowce, które można odzyskać w procesie recyklingu. Także ze świadomością w tym zakresie nie jest jednak najgorzej – stwierdziła Monika Wyciechowska.
Na podstawie pap-mediaroom.pl
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)