Zmienna letnia pogoda sprzyja tworzeniu się rozlewisk w Mysłowicach. Nie tylko utrudniają one ruch pieszych, ale również mają bardzo nieprzyjemny zapach. Najgorzej sytuacja wygląda w miejscu, gdzie zbiega się kanalizacja ze znacznego obszaru miasta. Krzyżują się tam bowiem sieci kanalizacji o średnicy od 4 do 10 m, stąd kolektor nie jest w stanie prawidłowo odebrać tak znacznej ilości ścieków.
Ale to tylko jeden z powodów rozlewisk. Gdyby kanalizacja nie została wcześniej uszkodzona przez „pomysłowych” mieszkańców, którzy na jej wcześniejszych odcinkach wrzucają do studzienek różne „niespodzianki”, sieć nie byłaby regularnie zatykana. Tymczasem napotykanie w kanalizacji głazów czy wiader stało się już powszechne.
W ostatnich dniach Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Mysłowicach po raz kolejny zleciło czyszczenie kanalizacji z elementów, które zatkały sieć. Jednocześnie władze MPWiK-u zaapelowały do mieszkańców z prośbą o rozwagę i ewentualną interwencję, jeśli dostrzegą, że ktoś zanieczyszcza kanalizację odpadami, które powinny znaleźć się w pojemnikach na odpady.
Na podstawie: www.mpwikmyslowice.pl