Więcej roślinności typowej dla łąk i obszarów biologicznie czynnych. Mniej koszenia tam, gdzie to możliwe. W ten sposób Gdańsk walczy z miejskimi wyspami ciepła i stara się wspierać bioróżnorodność.
Walka z miejskimi wyspami ciepła – jak rzadsze koszenie wpływa na ich powstawanie?
Wyższa trawa i roślinność występująca na łąkach mają pozytywny wpływ zarówno na poziom wilgotności, jak również na temperaturę – podkreślił Urząd Miejski w Gdańsku (UM). Magistrat podał, że pokryte niekoszoną trawą tereny, latem obniżają temperaturę powietrza nawet o 10°C – pozwala to na walkę z miejskimi wyspami ciepła. Krótko przystrzyżone, jednorodne trawniki nie mają takich zdolności, a w przypadku długotrwałego braku opadów, wyglądają nieestetycznie.
Rzadsze koszenie wspomaga również rozwój drzew. Dzięki temu drzewa lepiej radzą sobie zarówno z wysokimi temperaturami, jak i brakiem deszczu. Zaś rośliny naturalnie występujące na łąkach są rajem dla zapylaczy.
Najważniejsze jest jednak bezpieczeństwo
Istnieją obszary, gdzie regularne koszenie jest konieczne ze względów bezpieczeństwa. Z tego powodu koszone będą przestrzenie przy torach tramwajowych, na skrzyżowaniach, rondach oraz przy przejściach dla pieszych, a także pasy zieleni przyulicznej wzdłuż jezdni, chodników, dróg oraz ścieżek rowerowych.
Inne obszary koszone są regularnie ze względów estetycznych
Magistrat przekazał, że częstotliwość koszenia zależy od lokalizacji i charakteru przestrzeni. Regularnego koszenia wymagają zabytkowe parki, jak Park Oliwski, Park Oruński czy Park Kuźniczki. Podobnie jest w przypadku najbardziej reprezentacyjnych miejsc w mieście, np. Starego Miasta. Systematycznie koszone są przestrzenie rekreacyjne w parkach. Są jednak w Gdańsku parki koszone rzadziej. Takie miejsca można znaleźć na przykład w Parku Akademickim, Parku Steffensów czy Parku Przymorze.
Na podstawie media.gdansk.pl
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)