Urząd Miejski w Białymstoku (UM) informuje, że w tym roku, wzorem lat ubiegłych, w niektórych białostockich parkach do wiosny na ziemi pozostaną opadłe liście. Jak podkreśla UM, pełnią one zbyt ważną rolę ekologiczną, by je sprzątać.
Liście pozostaną w wybranych parkach Białegostoku
Liście, które opadły jesienią, razem z gałązkami, owocami, nasionami tworzą ściółkę – ostoję życia licznych organizmów glebowych. Chronią również przed mrozem korzenie i nasiona znajdujące się w ziemi oraz zapobiegają nadmiernemu parowaniu i przesuszeniu gleby. Są też miejscem zimowania wielu gatunków zwierząt – wylicza białostocki magistrat.
W tym sezonie jesienno-zimowym liście nie zostaną wygrabione w Parku Konstytucji 3 Maja, Parku Lubomirskich, Parku Centralnym przy ul. K. Kalinowskiego i w Parku Starym im. Księcia Józefa Poniatowskiego.
– Sprzeciwiamy się walce z liśćmi i grabieniu ich do gołej ziemi, bo jest to nie tylko kosztowne, ale i szkodliwe. Dzięki takiej decyzji stwarzamy korzystne warunki różnym gatunkom zwierząt, na przykład jeżom czy wiewiórkom. Będą mogły łatwiej przetrwać zimę – tłumaczy Rafał Rudnicki, zastępca prezydenta Białegostoku.
Magistrat zaznacza też, że suche liście przyczyniają się do powstawania próchnicy, która jest ważnym składnikiem organicznym gleby oraz zmniejszenia deficytu składników pokarmowych w glebie. Tworzą naturalną osłonę dla krzewów. Liście to nie są śmieci – zapewniają specjaliści. Park jest bardziej atrakcyjny, gdy można w nim zobaczyć i usłyszeć wiele gatunków zwierząt, zobaczyć zdrowe krzewy i drzewa. Potrzebne i uzasadnione jest jedynie grabienie liści na otwartych przestrzeniach i ciągach komunikacyjnych.
Na podstawie www.bialystok.pl
fot. Martyna Kowalik-Strapczuk/UM w Białymstoku