Jak podkreślił Urząd Miasta Krakowa (UM) w przekazanej informacji, dokarmianie ptaków spełnia swoją rolę jedynie podczas śnieżnej i mroźnej zimy. Karmienie ptaków w okresie lęgowym, w trakcie lata czy wręcz przez cały rok, wyrządza zwierzętom krzywdę.
Letnie dokarmianie ptaków zaburza ich naturalne instynkty
Magistrat zaznaczył, że letnie dokarmianie ptaków to bardzo częste zjawisko. Jego skalę obrazuje fakt, że ptaki takie jak łabędzie, krzyżówki czy łyski, tracą naturalny strach przed człowiekiem. Podpływają, wychodzą na brzeg, ponieważ pojawienie się człowieka oznacza dla nich ucztę, niekoniecznie dobrą dla ich zdrowia. Całoroczne dokarmianie ptaków sprawia, że zwierzęta tracą naturalny instynkt poszukiwania jedzenia. Zwłaszcza młode osobniki tracą bardzo cenną naukę szukania pokarmu, wykształcają złe nawyki, co w dalszej perspektywie zagraża ich zdrowiu, a nawet życiu. Przyzwyczajone do dokarmiania ptaki, w okresie zimowym niechętnie opuszczają zamarzający zbiornik wodny. W dodatku, zwierzęta tracą naturalny strach przed człowiekiem. Może to prowadzić do agresywnych zachowań np. łabędzi, względem pojawiających się nad wodą ludzi (szczególnie w okresie lęgowym). Ptaki podpływają, wychodzą na brzeg, mogą pojawić się zachowania agresywne, takie jak syczenie czy unoszenie skrzydeł. Jest to sytuacja niebezpieczna choćby dla dzieci – podkreślił UM.
Nieodpowiednie dokarmianie powoduje także zanieczyszczenie środowiska przyrodniczego – w przypadku wrzucania pokarmu do zbiornika wodnego, wiąże się to z jego zanieczyszczeniem.
Na podstawie www.krakow.pl
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)