Pracownia na rzecz Wszystkich Istot zwróciła uwagę, że w Ministerstwie Klimatu i Środowiska (MKiŚ) przygotowywane jest nowe rozporządzenie. Ma to być akt prawny, zakazujący spalania pełnowartościowego drewna w wielkoskalowej energetyce. W związku z tym Pracownia zaapelowała, aby obejmowało ono całkowite wykluczenie spalania w zakładach energetycznych, specjalnie do tego celu pozyskiwanego drewna. Jako paliwo dla wielkoskalowej energetyki powinna być dopuszczona jedynie wtórna biomasa drzewna, m.in. produkty uboczne przetwórstwa drewna czy drewno poużytkowe. I jak zaznaczyła organizacja, powinno to być dopuszczone tylko wtedy, gdy biomasa taka nie może być zagospodarowana przez przemysł drzewny.
Spalanie pełnowartościowego drewna prowadzi do emisji
– Spalanie drewna w elektrowniach prowadzi do emisji CO2, wyższych nawet niż te gdybyśmy palili w nich węglem czy gazem. Przyczynia się do pogorszenia jakości powietrza i zmniejsza dostępność drewna dla przemysłu przetwórstwa drewna. Rozporządzenie powinno brać pod uwagę wszystkie te negatywne skutki gospodarcze i środowiskowe, dlatego należy zakazać spalania w wielkoskalowej energetyce każdego rodzaju drewna pochodzącego bezpośrednio z lasu – skomentował Augustyn Mikos z Pracowni, współautor raportu pt. „Lasy do spalenia. Prawdziwa cena bioenergii”.
Odejście od spalania drewna w energetyce to nie tylko realizacja zapisów umowy koalicyjnej („Wprowadzimy zakaz spalania drewna w energetyce zawodowej”) – przypomniała organizacja. Pracownia dodała, że będzie to też korzystne dla polskiego przemysłu drzewnego.
Drewno jest traktowane obecnie jako odnawialne źródło energii (OZE), a co za tym idzie jego spalanie jest dotowane – podkreśliła Pracownia. Według organizacji, przyczynia się to do destabilizacji rynku drzewnego, utrudniając branży drzewnej konkurowanie o surowiec z dotowaną zielonymi certyfikatami bioenergetyką. Wprowadzenie zakazu spalania drewna w wielkoskalowej energetyce jest warunkiem koniecznym spełnienia obietnicy obecnego rządu o wyłączeniu 20% lasów z wycinek przy jednoczesnym zabezpieczeniu interesów przemysłu drzewnego. Surowiec, który trafia obecnie do zakładów energetycznych, pomoże w zaspokojeniu zapotrzebowania branży drzewnej w warunkach ograniczenia pozyskania drewna w najcenniejszych przyrodniczo i społecznie lasach – dodała Pracownia.
Pierwszy krok na drodze do reformy…
– Rozpoczęte przez MKiŚ prace to pierwszy krok na drodze, która powinna doprowadzić do kompleksowej reformy podejścia do drewna jako surowca energetycznego. Następny krok to stopniowe wygaszanie mechanizmów wspierających finansowo spalanie lasów. Konieczne jest też wstrzymanie się od nowych projektów zwiększających zapotrzebowanie na drewno w wielkoskalowej energetyce i zamiast tego zwiększenie inwestycji w prawdziwie niskoemisyjne źródła energii takie jak wiatr i słońce, efektywność energetyczną i magazynowanie energii. Ważne jest również wprowadzenie zasad kaskadowego wykorzystania drewna, zapewniających, że ten strategiczny surowiec wykorzystywany jest rozważnie zgodnie z najwyższą wartością dla gospodarki i środowiska – podkreślił Mikos.
Pracownia na rzecz Wszystkich Istot domaga się pełnego dostępu do wiedzy na temat drewna spalanego w polskich zakładach energetycznych. W styczniu 2024 roku wygrała w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Kielcach sprawę z Eneą Elektrownią Połaniec. Zakład odmówił odpowiedzi na temat pochodzenia zużywanej biomasy drzewnej.
Przy okazji organizacja przypomniała, że zgodnie z wynikami badań IPSOS 69% społeczeństwa sprzeciwia się spalaniu pełnowartościowego drewna w energetyce.
Na podstawie nadesłanej informacji
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)