Od osiedli Zalesie i Przybyszówka w Rzeszowie rozpoczęły się kontrole dymu z domowych palenisk wykonywane z powietrza. Straż Miejska (SM) w Rzeszowie pobrała próbki popiołu z czterech domów – informuje Urząd Miasta Rzeszowa (UM). O kontrolach w zakresie tego czym ogrzewają się bydgoszczanie poinformowała również tamtejsza formacja municypalnych.
Kontrole dymu z domowych palenisk z użyciem drona
Rzeszowscy Strażnicy miejscy przeprowadzili akcję kontroli wspólnie z Wydziałem Ochrony Środowiska i Rolnictwa UM. Dron, którego użyto do pomiarów składu dymu wydobywającego się z domowych kominów został wypożyczony od prywatnej firmy, a jej pracownicy zapewnili obsługę sprzętu.
Jak tłumaczą strażnicy miejscy, na razie na takie rozwiązanie zdecydowano się aby sprawdzić skuteczność tego typu pomiarów – dodaje magistrat.
Podczas przelotów urządzenie w czterech przypadkach zasygnalizowało, że w domowych kotłach mogą być spalane odpady. Na tej podstawie municypalni pobrali próbki popiołu z dwóch domów na Zalesiu i dwóch na Przybyszówce. Przekazano je do Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa magistratu, który zleci badania materiału w akredytowanym laboratorium.
– Jeżeli wyniki badań potwierdzą, że spalano śmieci, właściciele nieruchomości zostaną ukarani mandatami w wysokości do 500 zł. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu sprawy skierujemy do sądu, który może nałożyć na mieszkańca grzywnę w wysokości do 5000 zł – mówi Marek Kruk, zastępca komendanta SM w Rzeszowie.
Nie tylko kontrole dymu – w Bydgoszczy ukarano właściciela warsztatu za spalanie odpadów
Z kolei we czwartek 25. listopada br. bydgoscy strażnicy miejscy z Ekopatrolu dokonali kontroli paleniska w jednym z warsztatów, położonych w pobliżu Kanału Bydgoskiego. Na miejscu okazało się, że właściciel spalał w piecu duże ilości odpadów. Wewnątrz pieca municypalni znaleźli m.in. puszki po rybach, popękane od żaru słoiki, kable elektryczne, zużyte filtry, a także plastikowe opakowania, itp. Za spalanie odpadów sprawca został ukarany mandatem w wysokości 500 zł. Dodatkowo okazało się, że właściciel warsztatu nie posiadał dokumentacji technicznej pieca, co stanowi naruszenie przepisów tzw. uchwały antysmogowej. Za to wykroczenie strażnicy nałożyli kolejny mandat w wysokości 100 zł. Ponadto nieruchomość, na której znajdował się warsztat nie była wyposażona w pojemniki na odpady, gdyż właściciel nie złożył deklaracji na wywóz nieczystości stałych, czym popełnił kolejne wykroczenie. W związku z tym został on ukarany następnym mandatem w wysokości 500 zł. Ponadto sprawa została przekazana do dalszego prowadzenia do Biura Zarządzania Gospodarką Odpadami Komunalnymi i będzie prowadzona w kierunku naliczenia zaległych opłat związanych z gospodarowaniem odpadami – podaje SM w Bydgoszczy.
Ile kontroli w listopadzie?
Przy okazji bydgoska formacja podsumowała miniony miesiąc i podała, że w listopadzie br. strażnicy z Ekopatrolu przeprowadzili łącznie 238 kontroli palenisk, podczas których ujawnili 64 przypadki spalania odpadów. Sprawcy tych wykroczeń zostali ukarani 64 mandatami na łączną kwotę 10300 zł. Przedmiotowe kontrole prowadzone były także pod kątem przestrzegania przepisów tzw. uchwały antysmogowej. W tym zakresie stwierdzone zostały 43 nieprawidłowości. Dotyczyły one głównie braku dokumentacji technicznej pieca oraz braku świadectwa jakości paliw stałych, a także spalania drewna o wilgotności przekraczającej 20%. W październiku br. za naruszenie przepisów tzw. uchwały antysmogowej strażnicy udzielili 29 pouczeń i nałożyli 14 mandatów na łączną kwotę 1500 zł.
Na podstawie nadesłanej informacji i strazmiejska.bydgoszcz.pl
fot. UM Rzeszowa i SM w Bydgoszczy