Jak uważa Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, projekt ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego Ministerstwa Finansów, jest także szansą na ochronę przyrody. Chodzi o subwencje dla samorządów, na terenie których znajdują się chronione prawem obszary cenne przyrodniczo.
Jak wysokie dofinansowanie na ochronę przyrody mogą otrzymać samorządy?
– To historyczny moment i ogromna szansa na przełamanie impasu w tworzeniu nowych obszarów chronionych. Od ponad 20 lat nie powstał przecież żaden nowy park narodowy. Dotąd samorządy protestowały przeciwko tworzeniu rezerwatów i parków narodowych, ponieważ podatek leśny związany z prowadzeniem gospodarki leśnej jest o połowę wyższy niż od obszarów chronionych. Teraz w końcu gminom zacznie się opłacać powoływanie rezerwatów przyrody i parków narodowych. Od lat czekaliśmy na tak konkretne rozwiązanie i wyjście naprzeciw potrzebom ochrony przyrody i wsparcia lokalnych samorządów – powiedział Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.
Projekt przewiduje przeznaczanie wsparcia parkom narodowym, rezerwatom przyrody, parkom krajobrazowym, obszarom chronionego krajobrazu, strefom ochrony krajobrazu ustanawianym w tych obszarach, a także obszarom Natura 2000. Kwota ma być uzależniona od wielkości terenów oraz ich rangi. Kwotę bazową wyznaczono na 310 zł. Ma ona być mnożona przez liczbę hektarów i wskaźnik dla danego typu obszaru chronionego. Na przykład w przypadku parków narodowych wskaźnik będzie wynosił 2, więc za hektar parku każda gmina i miasta na prawach powiatu, otrzymają 620 PLN, za rezerwat 310 PLN, a za obszar Natura 2000 – 46,5 PLN.
– Środki na potrzeby ekologiczne zrekompensują koszty ponoszone przez lokalne społeczności związane z wyższymi standardami środowiskowymi, np. brakiem przemysłu. Umożliwią też rozwój społeczno-gospodarczy w oparciu o walory przyrodnicze. Od początku XXI w. każdy pomysł stworzenia nowego parku narodowego albo powiększenia istniejącego były torpedowane przez samorządy oraz lobby leśne i łowieckie. Jajkami byli obrzucani kolejni ministrowie, którzy chcieli np. objąć całą Puszczę Białowieską trwałą ochroną. Teraz okaże się, czy pomysły obejmowania kolejnych obszarów formami ochrony, to była rzeczywiście kwestia finansowania, czy chodziło o utrzymanie wpływów przez leśników i myśliwych – uważa Radosław Ślusarczyk.
Na podstawie nadesłanej informacji
fot. sozosfera.pl (zdjęcie ilustracyjne)