Przed nami sezon na krokusy – zapowiada Tatrzański Park Narodowy (TPN) i dodaje, że co roku te urocze fioletowe kwiatki ściągają coraz większe rzesze miłośników. W tym sezonie trzeba jednak pamiętać przede wszystkim o bezpieczeństwie i wszelkich zasadach związanych z pandemią koronawirusa.
Sezon na krokusy z gwałtownym wzrostem popularności
Gwałtowny wzrost popularności krokusowych wypraw w ostatnich latach skutkował olbrzymimi korkami, kolejkami do punktu wejściowego, wielotysięcznymi tłumami na szlakach. W takich warunkach trudno zachować dystans społeczny, a w niektórych miejscach jest to wręcz niemożliwe. Warto przemyśleć, czy odwiedziny krokusowych polan w tym roku to dobry pomysł – wskazuje TPN.
Sezon na krokusy w pandemii – Tatry poczekają!
Zwykle apelowaliśmy o ochronę samych krokusów, w tym roku zwracamy uwagę przede wszystkim na bezpieczeństwo turystów. – Zdajemy sobie sprawę, że krokusowa fioletowa mozaika w Tatrach jest spektakularna i nie dziwi nas, że przyciąga turystów. Może nawet po tym trudnym roku obostrzeń bardziej tęsknimy za byciem w naturze. Musimy sobie jednak zdawać sprawę, że wycieczka w Tatry w tej chwili może stać się źródłem frustracji, a nie relaksu. Nie mówiąc o tym, że w obecnej sytuacji epidemicznej może być po prostu niebezpieczna. Apelujemy zatem: głowa do góry, Tatry poczekają – mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN.
– Fenomen kwitnienia krokusów stanowi jeden z wiosennych symboli naszej gminy. W tym roku jednak podkreślamy, by stawiać przede wszystkim na własne bezpieczeństwo. Podobnie jak w latach poprzednich będziemy starali się sprostać oczekiwaniom turystów, nasze służby będą służyć pomocą. Wychodzimy jednak z założenia, że nie jest to najlepszy czas na udział w tym wydarzeniu. Pamiętajmy, w przyszłym roku krokusy również zakwitną – dodaje Roma Krupa, wójt Gminy Kościelisko.
Sezon na krokusy – gdzie jeszcze można podziwiać skupiska kwiatów?
Dotychczas Polana Chochołowska była najpopularniejszym miejscem wśród miłośników krokusów, a w ostatnich latach mieliśmy do czynienia z prawdziwym jej oblężeniem. Może warto zatem odwiedzić inne miejsca, gdzie też jest fioletowo od krokusów, a komfort obcowania z przyrodą i bezpieczeństwo będą dużo większe – podpowiada TPN. Park narodowy wylicza, że skupiska krokusów można podziwiać np. w Dolinie Kościeliskiej, na Kalatówkach, na polanie Kopieniec, a także przy Drodze pod Reglami, w Zakopanem na Toporowej Cyrhli, w Kościelisku i Witowie oraz w Dzianiszu.
Sezon na krokusy – zgodnie z kodeksem
„Jeśli mimo naszych ostrzeżeń zdecydujesz się przyjechać >>na krokusy<<, zrób to z głową i pamiętaj o naszym kodeksie >>Ani kroku(s) dalej!<< – apeluje TPN. A przepisy owego kodeksu brzmią:
1. Krokusy podziwiaj i fotografuj ze szlaku turystycznego.
2. Nie wchodź na polany, aby nie zadeptać krokusów.
3. Nie siadaj(!) i nie kładź się(!) w krokusach podczas fotografowania lub pozowania do zdjęć.
4. Nie zrywaj krokusów, pamiątką niech będą zdjęcia.
5. Nie parkuj na krokusach.
6. Swoje śmieci zabieraj ze sobą.
7. Korzystaj z toalet w schronisku lub toalet przenośnych przy szlaku.
8. Bądź stróżem krokusów. Jeśli widzisz niewłaściwe zachowania, reaguj!
Park przypomina również, że zgodnie z rządowymi wytycznymi nieczynne są obiekty noclegowe i gastronomiczne (część z nich prowadzi jedynie sprzedaż na wynos). Obowiązuje zasada dystansu społecznego oraz zasłaniania nosa i ust maseczką (chusty, przyłbice i szaliki są niedozwolone) w miejscach postoju pojazdów i na parkingach leśnych. Na szlakach maseczka nie jest obowiązkowa, ale warto ją mieć ze sobą.
Na podstawie nadesłanej informacji
rys. TPN