Pomniki przyrody są w Polsce zaliczane do jednostkowych form ochrony przyrody. Obok walorów przyrodniczych i naukowych posiadają niebagatelną wartość turystyczną, o czym świadczą m.in. przykłady szlaków turystycznych zbudowanych na ich atrakcyjności.
Według Ustawy z 16 kwietnia 2004 r. o ochronie przyrody (t.j. DzU z 2013 r. poz. 627, z późn. zm.), pomnikami przyrody są pojedyncze twory przyrody żywej i nieożywionej lub ich skupiska o szczególnej wartości przyrodniczej, naukowej, kulturowej, historycznej lub krajobrazowej oraz odznaczające się indywidualnymi cechami, wyróżniającymi je wśród innych tworów, okazałych rozmiarów drzewa, krzewy gatunków rodzimych lub obcych, źródła, wodospady, wywierzyska, skałki, jary, głazy narzutowe oraz jaskinie.
Obecnie mamy w Polsce ponad 36 tys. pomników przyrody. Dominują pośród nich pojedyncze stare drzewa (tab. 1.). Zgodnie ze stanem na 2013 r., najbogatsze w tę formę ochrony przyrody były województwa mazowieckie, wielkopolskie i łódzkie (tab. 2.). Podobnie jak pozostałe formy ochrony przyrody w Polsce, muszą być one oznakowane tablicami, zgodnymi z Rozporządzeniem Ministra Środowiska z 10 grudnia 2004 r. w sprawie wzorów tablic (DzU nr 268, poz. 2665). W przypadku pojedynczych obiektów tablica ma kolor zielony i wymiary 13,5 x 9 cm (zał. 1 do rozporządzenia). Natomiast grupa obiektów oznaczona jest tablicą koloru czerwonego, o wymiarach dopasowanych do treści napisu (np. „Pomnik przyrody. Aleja drzew”), ale zawsze w stosunku szerokości do wysokości 3:1 (zał. 2 do rozporządzenia).
Tab. 1. Pomniki przyrody w Polsce wg poszczególnych grup w latach 1990-2014
Rodzaj |
Pojedyncze drzewa |
Grupy drzew |
Aleje |
Głazy narzutowe |
Skałki i jaskinie |
Inne* |
Razem |
Rok |
|||||||
1990 |
13592 |
3193 |
488 |
934 |
669 |
– |
18876 |
1995 |
19693 |
4222 |
677 |
1059 |
772 |
– |
26423 |
2000 |
25940 |
4501 |
772 |
1104 |
777 |
– |
33094 |
2005 |
27331 |
4878 |
817 |
1202 |
761 |
– |
34989 |
2010 |
30059 |
3658 |
699 |
1034 |
303 |
540 |
36293 |
2014 |
29937 |
3766 |
749 |
1083 |
302 |
580 |
36417 |
* – m.in. skałki, wodospady, wywierzyska, krzewy
Źródło: Mały Rocznik Statystyczny Polski 2015
Tab. 2. Pomniki przyrody w Polsce wg poszczególnych województw w latach 2004-2013
Województwo |
Liczba pomników przyrody (ogółem) |
||
2004 |
2010 |
2013 |
|
Dolnośląskie |
2601 |
2625 |
2599 |
Kujawsko-pomorskie |
2009 |
2622 |
2695 |
Lubelskie |
1547 |
1532 |
1516 |
Lubuskie |
1712 |
1236 |
1307 |
Łódzkie |
3498 |
3612 |
3311 |
Małopolskie |
2180 |
2187 |
2209 |
Mazowieckie |
4222 |
4275 |
4249 |
Opolskie |
474 |
641 |
682 |
Podkarpackie |
1550 |
1375 |
1455 |
Podlaskie |
2110 |
2058 |
2012 |
Pomorskie |
2620 |
2784 |
2802 |
Śląskie |
1381 |
1518 |
1532 |
Świętokrzyskie |
462 |
713 |
709 |
Warmińsko-Mazurskie |
2418 |
2576 |
2562 |
Wielkopolskie |
3623 |
3809 |
3850 |
Zachodniopomorskie |
1978 |
2730 |
2863 |
OGÓŁEM |
34385 |
36293 |
36353 |
Źródło: Mały Rocznik Statystyczny Polski 2015
Chronione od zarania dziejów
W myśl wspomnianej ustawy, ustanowienie pomnika przyrody w Polsce następuje w drodze uchwały rady gminy. Każdy może (osobiście lub listownie) zgłosić obiekt do ochrony, wypełniając stosowny formularz z nazwą gatunkową (w przypadku drzew), wymiarami, lokalizacją, szkicem sytuacyjnym itp. Szczegółowe informacje na ten temat (wraz z wymiarami dla konkretnych drzew) można znaleźć m.in. w poradniku opracowanym przez Lubuski Klub Przyrodników1.
Pomnik przyrody to najstarsza forma ochrony przyrody, swoimi korzeniami sięgająca zamierzchłych czasów, pełnych wierzeń i lęku przed nierozpoznaną i potężniejszą od człowieka przyrodą. Taki był bowiem najbardziej pierwotny motyw ochrony przyrody – strach i wierzenia, zabobony i przesądy. Dla pogańskich plemion europejskich drzewa miały ogromne znaczenie kulturowe i były obiektem kultu. W Starożytnej Grecji i Cesarstwie Rzymskim w sposób szczególny czczono cyprysy, natomiast w samym Rzymie za świętość uważany był dereń, rosnący na stoku Wzgórza Palatyńskiego. Drzewa – będąc siedzibami bożków – mogły m.in. sprowadzać zarówno deszcz, jak i dobrą pogodę. Wiele ludów, w tym Celtowie, otaczało nabożną czcią dęby2. W krajach azjatyckich szczególnie czczono stare oliwki, figowce i miłorzęby, a w Afryce – baobaby3.
Swoje miejsce w podaniach ludowych miały również eratyki. Do dziś zachowało się wiele legend o tajemniczym pochodzeniu głazów narzutowych – np. często miały one zostać porzucone przez diabła tuż przed świtaniem. Niektóre to, według ustnie przekazywanych podań, efekt rzuconego zaklęcia, jak np. skamieniała Zaklęta Karczma pod Margoninem (fot. 1).
Fot. 1. Głaz pod Margoninem zwany Zaklętą Karczmą
Natomiast największy w Polsce eratyk z Tychowa w powiecie białogardzkim (fot. 2.) zawdzięcza swą nazwę pogańskiemu bożkowi Słowian – Trygławowi, którego (jego samego lub złoty posąg jemu poświęcony) rzekomo przygniata. Jest to także jeden z większych głazów w Europie – waży ponad 2000 ton, jest długi na prawie 14 m i szeroki na ok. 9 m, a nad powierzchnię terenu wystaje na prawe 4 m, choć w większości jest zanurzony w ziemi. Inna legenda opowiada, że jeden z książąt pomorskich wjechał na niego karetą i jeszcze dał radę zawrócić4.
Fot. 2. Największy głaz narzutowy w Polsce – Trygław w Tychowie (pow. białogardzki)
Naukowe podstawy pod pojęcie „pomnik przyrody” dał niemiecki przyrodnik i podróżnik Aleksander von Humboldt (1769-1859), współpatron Uniwersytetu Berlińskiego. W trakcie swojej podróży do Wenezueli w latach 1799-1804, w okolicy Maracay, zobaczył ogromne drzewa deszczowe, inaczej małpie (Albizia saman z rodziny bobowatych), zwane przez lokalnych mieszkańców „zamang”. Ich wiek, potęga i majestat, a także cześć oddawana im przez lokalną społeczność przywołały mu na myśl europejskie zabytkowe budowle, a to nasunęło nazwę „zabytek przyrody”. Co ciekawe, jeden szczególny okaz – Samán de Güere – opisany przez Humboldta i oszacowany już wówczas na blisko 300 lat, żyje do dziś (choć jest w złym stanie) i jest narodowym skarbem Wenezueli, od 1933 r. objętym ochroną jako pomnik przyrody5.
Ideę tę rozwinął następnie inny niemiecki przyrodnik i niestrudzony działacz w zakresie ochrony przyrody – Hugo Conwentz (1855-1922). W praktyce to on rozpropagował pojęcie pomnika przyrody, a nawet doprowadził do powstania Państwowej Komisji do spraw Ochrony Pomników Przyrody w Gdańsku, uważanej za pierwszą europejską instytucję zajmującą się ochroną przyrody. Sam też spowodował ustanowienie wielu takich obiektów, a także rezerwatów, parków narodowych itp6. Przygotował też jeden z pierwszych spisów starych i godnych ochrony drzew pomnikowych, m.in. na terenie ówczesnego zaboru pruskiego3.
W tym samym czasie i na tym samym polu działał również Marian Raciborski (1863-1917), który m.in. zaproponował poszerzenie pojęcia pomnik przyrody o obiekty przyrody nieożywionej. Jego imię noszą do dziś dwa stare cisy rosnące w beskidzkich Harbutowicach7. Na marginesie warto wspomnieć, że nie tylko postulował on wyodrębnienie ochrony przyrody jako dziedziny badań, ale także był pierwszym wykładowcą przedmiotu dotyczącego ochrony przyrody – nazywał go „przyrodniczym zabytkoznawstwem”8. Ponadto w 1910 r. sporządził kolejny spis sędziwych drzew („Ochrony godne drzewa i zbiorowiska roślin”)3.
Natomiast pierwszą dokumentację głazów narzutowych na terenach polskich wykonał już w 1882 r. Józef Siemiradzki (1858-1933) – „Nasze głazy narzutowe”, zamieszczając w publikacji opis stanowisk 100 okazów wraz z mapą9.
Wiele zasług dla tworzenia pierwszych polskich pomników przyrody mieli także inni naukowcy i działacze ochrony przyrody, w tym zwłaszcza profesorowie Władysław Szafer (1886-1970), Adam Wodziczko (1887-1948) czy Jan Gwalbert Pawlikowski (1860-1939).
Sędziwe drzewa
W zależności od regionu geograficznego, różne gatunki drzew mają szansę osiągnąć tak pokaźne rozmiary lub żyć na tyle długo, aby zasłużyć na miano pomnika przyrody. Wśród ożywionych elementów jednostkowej formy ochrony przyrody w Polsce, pomnikowych drzew, dominują dęby szypułkowe, lipy szerokolistne i cisy pospolite. Te ostatnie, pomimo sędziwego wieku, nie osiągają tak pokaźnych rozmiarów jak dwa poprzednie gatunki. Jednakże, według wielu źródeł, to właśnie cis jest najstarszym drzewem w Polsce – mowa o cisie henrykowskim z miejscowości Henryków Lubański na Dolnym Śląsku, liczącym sobie ponoć ponad 1270 lat10. Na szczególną uwagę – co prawda już tylko w kontekście historycznym – zasługuje wspomniany w „Panu Tadeuszu” dąb Baublis. Rósł on przez prawie 1000 lat na Żmudzi. Niestety, w 1812 r. został wycięty, gdyż mocno ucierpiał w trakcie pożaru. Ówczesny właściciel dóbr – poeta i miłośnik rodzimej przyrody Dionizy Paszkiewicz – kazał go, co prawda, ściąć, ale szybko uwiecznił w inny sposób: w pozostawionej dolnej części pnia urządził wzmiankowaną właśnie w epopei altanę, późniejsze muzeum. Obiekt ten, wraz z drugim podobnym, umieszczonym w pniu innego, nieco mniejszego, również ściętego dębu, istnieje do dziś i stanowi lokalną atrakcję turystyczną11. Warto podkreślić, że to właśnie Adam Mickiewicz uważany jest za pierwszą osobę, która – opisując wspomnianego Baublisa – użyła zwrotu „pomnik przyrody”. Stało się tak dlatego, że nasz wieszcz korespondował ze swoim przyjacielem… Aleksandrem von Humboldtem3. Osoba poety związana jest też z innym, nieistniejącym już dziś dębem. Otóż przebywając w latach 1830-1831 w majątku państwa Gorzeńskich w Śmiełowie niedaleko Żerkowa, szczególnie upodobał sobie jedno z rosnących tam drzew. Uważano nawet, że kiedy zostało ono lekko przewrócone przez silną wichurę, wieszcz podniósł je i umocnił, wygłaszając przy tym patriotyczną sentencję. Niemal 100 lat po tym wydarzeniu w drzewo trafił piorun. Ówcześni właściciele majątku – państwo Chełkowscy – bardzo ciekawie wykorzystali wyjątkowość dębu – pocięli pamiątkowy okaz na drobne deseczki – cegiełki, na których umieszczono też okolicznościowy napis. Rozdawano je gościom i przyjaciołom12. Jedną z nich można do dziś podziwiać w śmiełowskim muzeum. Wydaje się to być to dobrym pomysłem do naśladowania w przypadku innych starych, a jednocześnie ważnych i pamiątkowych drzew.
Gigantyczne głazy
Ogromne głazy często nazywane są eratykami. Słowo to pochodzi od greckiego wyrazu „errare”, co oznacza „błądzić” i nawiązuje do „zagubienia się” wielkich, skandynawskich litych głazów na obcym dla nich obszarze, pokrytym niegdyś zlodowaceniami. Nazwę tę – „blocks erratiques” – zawdzięczamy francuskiemu geologowi Aleksandrowi Brogniartowi (1770-1847)9. Wyróżnia się wśród nich tzw. eratyki przewodnie, kiedy skałę można odnieść do dokładnie zlokalizowanej, określonej długości i szerokości geograficznej, jedynej znanej współcześnie wychodni, na podstawie której można jednoznacznie określić źródło pochodzenia tzw. narzutniaka. Powinna to również być skała dość powszechna w osadach glacjalnych, a także łatwa w rozpoznawaniu (np. porfir Bredvad, granit Vånevik czy piaskowiec Tessini)13. W całej grupie głazów narzutowych dominują granity i gnejsy. Warto wspomnieć, że nie wszystkie głazy pomnikowe w Polsce to eratyki. Są wśród nich również porwaki (kry) lodowcowe, czyli kompleksy skał plastycznych lub sypkich, które także zawdzięczają swe powstanie lodowcowi, ale w wyniku innych procesów14. Przykładem porwaka lodowcowego jest drugi co do wielkości głaz w Polsce – Głaz Mszczonowski zlokalizowany na Mazowszu, w miejscowości Zawady. Ma on 12 m długości, 8,5 m szerokości oraz 3 m wysokości. Był większych rozmiarów, ale, niestety, w okresie międzywojennym sporą jego część po prostu „odłupano” w celach budowlanych15.
W przypadku głazów ważne jest, aby znajdowały się one in situ, tzn. w miejscu ich naturalnego występowania, a nie np. tam, gdzie umieścił je człowiek. Jest to najważniejszy walor naukowy obiektu, bowiem pozwala określić zarówno zmiany klimatyczne, jak i procesy deglacjacji (cofania się lodowca – przyp. red.)16. W innym przypadku eratyk nie powinien być obejmowany ochroną jako pomnik przyrody, choć czasem i tak się również zdarza. Przykładem może być największy głaz narzutowy w okolicach Poznania – tzw. Głaz Leśników w Wielkopolskim Parku Narodowym. Został on ustawiony na obecnym miejscu w 1966 r., jednakże przetransportowano go z pobliskiego i również należącego do Parku terenu glinianki k. Mosiny17.
Obecnie duże głazy narzutowe rejestrują geolodzy na arkuszach Szczegółowej mapy geologicznej Polski w skali 1:50 000 i Mapy geośrodowiskowej Polski również w skali 1:50 000. Przyjmuje się, że rejestracji podlegają głazy o średnicy powyżej 1,5 m, a niekiedy także mniejsze, ze względu na wartość naukową. Im dalej na południe tym, ze zrozumiałych względów, mniej głazów i głazowisk, dlatego w Polsce południowej mogą być spisywane i chronione mniejsze okazy niż te w północnej części kraju9.
Atrakcje turystyczne
Pomniki przyrody to – jak już wspomniano – takie obiekty ochrony przyrody, przy których wartości przyrodnicze przeplatają się z dziedzictwem kulturowym. Bardzo często związane są z jakimiś ważnymi wydarzeniami lub postaciami. Czyni to z nich również atrakcje turystyczne. Przykładem mogą być sędziwe dęby rogalińskie, noszące imiona legendarnych założycieli trzech słowiańskich państw – Lecha, Czecha i Rusa (fot. 3). Mało kto wie, że niedaleko, w łęgach nadwarciańskich, rośnie największe skupisko dębów szypułkowych w Europie. Są one zdrowe i silne, w przeciwieństwie do trzech słynnych gigantów – jeden z nich, Lech, utracił niedawno ponad połowę ze swego pnia (fot. 4.).
Fot. 3. Legendarne, ale obumierające dęby szypułkowe w parku krajobrazowym przy rogalińskim pałacu – Lech, Czech i Rus – stan na 2005 r.
Fot. 4. Rozłamany Lech po uszkodzeniu pnia w listopadzie 2014
Innym, szczególnym miejscem w kontekście możliwości podziwiania pomnikowych drzew związanych z historią, wydaje się być park przypałacowy w Dobrzycy, w powiecie pleszewskim w Wielkopolsce. Nie tylko znajduje się tu, znany w całym kraju i jeden ze starszych i większych w Europie platanów, platan konstytucyjny (fot. 5.), zasadzony przez współtwórcę Konstytucji 3 maja 1791 r. i ówczesnego właściciela dóbr – generała Augustyna Gorzeńskiego, ale także najstarszy w Polsce okaz rzadkiego już drzewa – klonu polnego, zwanego też paklonem.
Fot. 5. Największy platan w Wielkopolsce – park przypałacowy w Dobrzycy k. Pleszewa.
Znane są też przykłady tworzenia specjalnych szlaków turystycznych, opartych tylko lub głównie na pomnikach przyrody. Często powstają one w miastach – jak to ma miejsce np. w Chełmie, gdzie utworzono 6-kilometrowy szlak przyrodniczy, bazujący na 14 drzewach pomnikowych w mieście oraz jednym płacie roślinności kserotermicznej18. Ale są też takie, które prowadzą dalej – np. w okolicach Sulechowa szlak liczy 44 km i można na nim zapoznać się zarówno z obiektami przyrody ożywionej (np. ok. 170-letnią sosną zwyczajną „Waligórą”), jak i nieożywionej (m.in. ciekawym kamieniem runicznym)19.
Problemy z pomnikami przyrody
Na ogół pomniki przyrody nie przysparzają problemów swoim właścicielom ani nie budzą tak negatywnych emocji jak ochrona obszarowa czy czasem gatunkowa. Jednakże jeśli pomnik przyrody z jakiejkolwiek przyczyny (np. zły stan starych drzew) zaczyna zagrażać ludziom, może być zlikwidowany, decyzją wojewody lub nawet rady gminy. Kolejnym krokiem może być nawet wycięcie drzewa. W wielu miastach ludzie postulują wycięcie niektórych drzew, zwłaszcza takich, które albo zagrażają w ich mniemaniu ich życiu, albo też przeszkadzają w realizacji własnych planów budowlanych itp. Może zdarzyć się tak, że za wycięcie drzewa pomnikowego (lub nawet całej alei) kara będzie mniejsza niż za wycięcie zwykłego drzewa. Dzieje się tak ze względu na to, że – zgodnie z art. 127 Ustawy o ochronie przyrody – osoba, która umyślnie narusza zakazy obowiązujące w stosunku m.in. do pomników przyrody podlega karze grzywny lub aresztu, a wysokość grzywny nie jest określona. Czasem fakt sztucznego nieraz podtrzymywania życia drzew, które wrosły w krajobraz i mają wartość sentymentalno-krajoznawczą, natomiast z punktu widzenia przyrodnika są niemal martwe wywołuje w opinii publicznej dyskusje i wątpliwości20. Zdarza się również przybijanie do pomnikowych drzew kartek z ogłoszeniami – jak uczyniła to, zapewne nieświadomie, pewna starsza pani z Lubania (woj. dolnośląskie), używając do tego celu 5-7 cm gwoździ21.
Szczególnym przypadkiem jest zagrożenie pomników przyrody ze strony gatunku objętego ustawową ochroną – jak to ma miejsce w sytuacji „podgryzania” sędziwych dębów przez pasożytującego na nich kozioroga dębosza – tak zdarzyło się we wspominanym już wielkopolskim Rogalinie. Sprawą priorytetową jest wówczas ochrona zagrożonego gatunku, a nie drzew pomnikowych. Można zaproponować kontrolowane odłowy i przenoszenie złapanych osobników na inne tereny. Można również dosadzać nowe młode dęby, a starych nie wycinać przez kilka kolejnych lat. Kiedy stracą resztki kory należy je ostrożnie usunąć, tak aby nie uszkodzić młodych drzew. Przy tego rodzaju postępowaniu istnieje szansa zachowania stanowiska kozioroga dębosza22.
Z innych zagrożeń warto wspomnieć o ruchu kołowym, zasoleniu przyulicznym, wahaniach poziomu wód podziemnych i powierzchniowych, braku konserwacji i pielęgnacji (leczenia) drzew, kaleczeniu, pracach ziemnych przy instalacjach podziemnej infrastruktury technicznej, utwardzonych i nieprzepuszczalnych powierzchniach, a także o patogennych grzybach wielkoowocnikowych chętnie atakujących stare i osłabione okazy drzew oraz innych chorobach23.
Podobnie problematyczne są ogromne głazy, które muszą być niekiedy rozcinane na mniejsze, aby mogły być w ogóle wyjęte z ziemi i przetransportowane na inne miejsce z placu budowy. Taki przypadek zanotowano m.in. w Warszawie. Ponad 20-tonowy głaz został rozsadzony za pomocą cementu na mniejsze kawałki, przetransportowany, a następnie scalony24. Niestety, wiele innych głazów zniknęło bezpowrotnie, gdy pocięto je na mniejsze płyty i wykorzystano w celach budowlanych itp.
Warto zatem zwracać uwagę na przyrodnicze olbrzymy w trakcie wakacyjnych wędrówek, gdyż zatrzymały w sobie czas i mogą być zarówno źródłem informacji o regionie, jak i powodem do wzruszeń.
fot. na otwarcie: Pomnikowy, ok. 900-letni platan wschodni w Telavi (Gruzja) jako obiekt zainteresowania turystów.
Źródła:
- http://www.kp.org.pl/pdf/poradniki/jak_utworzyc_pomnik_przyrody_20100522.pdf
- Kasprzak K, Raszka B., 2005. Rogaliński Park Krajobrazowy Wielkopolska Biblioteka Krajoznawcza nr 33. Wyd. WBPICAK 2005
- http://gosciniec.pttk.pl/08_2002/index.php?co=017
- http://www.geotekst.pl/artykuly/geologia/glazy-narzutowe
- http://www.venelogia.com/archivos/8183/
- http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2366,article,6220
- http://www.cotg.pttk.pl/encyklopedia_tresc.php?id=171&szukaj=
- http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2344,article,5827
- https://www.pgi.gov.pl/kielce/oddzial-swietokrzyski/sep1-kielce/geologia-regionu/6445-skad-sie-wziely-glazy-narzutowe.html
- http://www.ochrona-przyrody.edu.pl/wiki/pomniki-przyrody
- http://www.lp.wi.pl/assets/files/90%20drzew.%20Okazy%20niezwykle.pdf
- http://wrzesnia.w.interiowo.pl/archiwum/smielow.htm
- Czubla P., Gałązka D., Górska M. 2006. Eratyki przewodnie w glinach morenowych Polski. Przegląd Geologiczny vol.54 nr 4, s.352-364
- http://encyklopedia.eduteka.pl/wiki/Kra_lodowcowa
- http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/17949,zawady-glaz-mszczonowski.html
- Górska-Zabielska M. 2015. Najcenniejsze głazy narzutowe w Wielkopolsce i ich potencjał geoturystyczny. Przegląd Geologiczny, vol. 63, nr 8, s.455-504
- http://www.wielkopolskipn.pl/index.php/park/kategoria/pl/pomniki_przyrody/13
- http://www.itchelm.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=116&Itemid=84
- http://www.sulechow.pl/pl/szlak-pomnikow-przyrody.html
- Pietrzak J., 2010. Problemy ochrony drzew i krzewów pomnikowych w Polsce. Zarządzanie ochroną przyrody w lasach. T.IV, s 283-300
- http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3916307,mistrzyni-ogloszen-przybila-kartki-do-pomnikow-przyrody,id,t.html
- Kasprzak K., Kurczewski R. 1995. Ochrona dębów rogalińskich. Kronika Wielkopolski, Poznań, 4 (75) s. 5-14
- Kasprzak K., 2011. Drzewa – pomniki przyrody i pamiątki kultury. Turystyka kulturowa, nr 4, s.17-38
- http://www.geotekst.pl/artykuly/geologia/glazy-narzutowe